Argentyńskie wybory prezydenckie w cieniu kryzysu gospodarczego: triumf nowej wizji państwa

Blog 1

Wybory głowy państwa w Argentynie w 2023 r. wzbudziły ogromne zainteresowanie nie tylko w Ameryce Łacińskiej, ale i na całym świecie. Argentyna jest czwartym największym pod względem liczby mieszkańców, po Brazylii, Meksyku i Kolumbii, krajem regionu, a także historycznie i politycznie ważnym punktem na mapie świata. Uwagę obserwatorów przyciągnęło przede wszystkim pojawienie się kontrowersyjnego i oryginalnego kandydata – Javiera Milei, twardego zwolennika państwa minimum, liberała oraz anarchokapitalisty. Wielu Argentyńczyków pokłada w nim nadzieję na zmianę i otwarcie nowego rozdziału w polityce i gospodarce. Jego przeciwnikiem w drugiej turze był Sergio Massa, peronista i przedstawiciel centrolewicy. Starły się więc dwa przeciwieństwa, zarówno programowe, jak i osobowościowe. 

Autor: Piotr Puzio

Stan chronicznego kryzysu i marazmu ekonomicznego

W pierwszych dekadach minionego wieku Argentyna była jednym z liderów pod względem wskaźnika PKB per capita i była jednym z najbogatszych państw świata.  W ciągu ostatniego stulecia sytuacja jednak drastycznie się zmieniła. Nie licząc stosunkowo krótkich przerw na rządy wojskowe czy choćby prezydenturę Mauricio Macriego (w latach 2015-2019) z centroprawicowej „Propozycji Republikańskiej” (hisz. Propuesta Republicana), tym południowoamerykańskim krajem niezmiennie rządził tzw. ruch peronistowski. Od czasu, gdy Juan Perón w 1946 r. objął stery państwa, peronizm ewoluował, czerpiąc z wielu filozofii politycznych i przybierając różne odcienie – zarówno lewicowe, jak i prawicowe. Kluczowe elementy, a więc rozbuchana polityka społeczna oraz populistyczno-nacjonalistyczny dyskurs miały niebagatelny wpływ na gospodarcze losy Argentyny. 

Po tymczasowym objęciu władzy w 2015 r. przez liberalnie nastawionego prezydenta Mauricio Macriego nie zmieniło się jednak wiele. Samą jego osobę oraz partię należy traktować jako wywodzącą się z utrwalonego systemu politycznego. Nie zdołał on przeprowadzić zdecydowanych reform i po 4 latach, pomimo wielu ujawnionych w tym czasie afer i skandali poprzednich rządów, do władzy powrócili liderzy peronistowskiej Partii Justycjalistycznej (Partido Justicialista) – Alberto Fernandez jako prezydent, a jako wiceprezydent Cristina Fernandez de Kirchner. 

Ostatnie dziesięciolecia bez wątpienia można określić jako okres zmarnowanych szans i potencjału tego kraju. Obecnie Argentyna kojarzona jest z notorycznie powtarzającymi się kryzysami gospodarczymi i walutowymi oraz szalejącą inflacją, która w tym roku osiągnęła poziom ponad 140%.

Wybory pod znakiem ekonomii

Tegoroczna kampania wyborcza koncentrowała się przede wszystkim na zagadnieniach gospodarczych. Ze względu na niezmiernie trudną sytuację Argentyńczyków potrzebne są zasadnicze zmiany w polityce państwa. Kandydaci różnili się jednak w podejściu do proponowanego tempa i skali koniecznych zmian oraz reform. 

Javier Milei, ekonomista z wykształcenia i autor wielu publikacji o tej tematyce, od kilku lat prezentował w bardzo ekspresyjny sposób radykalne poglądy m.in. w programach telewizyjnych. Bez zahamowań atakował elity rządzące, nazywając je „kastą polityczną”. Hasłem jego partii La Liberad Avanza (dosł. „wolność postępuje”) jest „kirchneryzm albo wolność”, co oddaje jego negatywne nastawienie wobec nazywanego tak lewicowego nurtu peronizmu. Kirchneryzm zdominował ostatnie lata argentyńskiej polityki. Nazwa ta pochodzi od nazwisk Néstora Kirchnera (prezydenta w latach 2003-2007) i jego żony Cristiny Fernández de Kirchner, która pełniła funkcję głowy państwa po jego śmierci (w latach 2007-2015).

Milei przez ostatnie lata brał udział w wielu programach telewizyjnych, do których był chętnie zapraszany ze względu na swój kontrowersyjny wizerunek i ekspresyjne zachowanie. Do argentyńskiej polityki wszedł stosunkowo niedawno. W 2021 r. uzyskał mandat deputowanego, ale nie był w tej roli szczególnie aktywny. O wiele bardziej rozpoznawalny jest wciąż z mediów, zwłaszcza mediów społecznościowych, przez które dociera do szerokich mas, w szczególności młodych odbiorców. 

Wybór Javiera Milei na głowę państwa oznaczałby zapowiedź gruntownych i gwałtownych zmian. Milei jest zwolennikiem austriackiej szkoły ekonomii, która opiera się m.in. na promowaniu zasad wolnego rynku oraz ograniczonej do minimum ingerencji państwa w gospodarkę. Prezentuje siebie jako człowieka nieskorumpowanego i pochodzącego spoza systemu. Ponadto, w jego ocenie, to bank centralny jest jednym ze źródeł niewydolności systemu ekonomicznego. Podkreśla potrzebę wprowadzenia dolara amerykańskiego jako waluty obowiązującej w Argentynie. Jako kolejne źródło nieefektywności i upadku argentyńskiej gospodarki wskazuje wysokie wydatki budżetowe wraz z transferami socjalnymi oraz nadmierną kontrolę nad poszczególnymi sektorami gospodarki. 

Symbolem kampanijnym Javiera Milei stała się piła łańcuchowa towarzysząca mu na wiecach, w trakcie których podkreślał konieczność drastycznych „cięć” wydatków budżetowych i ograniczenia liczby ministerstw. W kwestiach światopoglądowych jest zdecydowanym przeciwnikiem aborcji, poza przypadkiem, gdy kobieta padła ofiarą gwałtu. Z kolei np. w sprawie dostępu do broni, narkotyków i, co wybrzmiało najgłośniej, handlu organami prezentuje poglądy liberalne. Sceptycznie podchodzi do kwestii zmian klimatycznych czy reżimu sanitarnego oraz polityki szczepionkowej w trakcie i po pandemii COVID-19. 

W kampanii wyrażał swój podziw dla byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher. „Żelazna Dama” zasłynęła z liberalnych reform gospodarczych. Podjęła również decyzję o zdecydowanej interwencji na Falklandach (Malwinach), gdy w 1982 r. argentyńska junta wojskowa postanowiła odebrać je Brytyjczykom. Porażka w tej wojnie przyspieszyła upadek junty. Jednocześnie w otoczeniu Milei znajdują się osoby, które – jak chociażby wskazana przez niego na urząd wiceprezydenta Victoria Villarruel – są zdecydowanie przeciwne narracji o ogromnym rozmiarze zbrodni rządów armii. 

Szerokim echem odbijały się również wypowiedzi Milei na temat pochodzącego z Argentyny papieża Franciszka. Wielokrotnie obrażał go publicznie, a wiele osób, w tym Massa, żądało od niego przeprosin głowy Kościoła katolickiego. Należy zaznaczyć, że papież podczas swojego pontyfikatu ani razu nie odwiedził swojej ojczyzny.

Cały aparat państwa za Massą

Ze strony rządowej koalicji Unión por la Patria (dosł. „Unia na rzecz Ojczyzny”)  kandydatem w tegorocznych wyborach był Sergio Massa, przewodniczący izby deputowanych w latach 2019-2022, a co najciekawsze – od sierpnia 2022 r. minister gospodarki. Zważywszy na wciąż pogarszającą się sytuację ekonomiczno-społeczną Argentyńczyków jest to wybór co najmniej interesujący. Podczas wystąpień publicznych Sergio Massa wydaje się być całkowitym przeciwieństwem Milei. Zachowuje się bardzo spokojnie, a opinie formułuje w wyważony sposób. Brakuje mu charyzmy, zwłaszcza w zestawieniu z kandydatem opozycji. 

W pierwszej turze zdobył on blisko 37% głosów. Tak dobry wynik odzwierciedla skalę popularności szeroko rozumianego ruchu peronistowskiego. Oprócz podtrzymywanej przez kolejne pokolenia sympatii politycznej do tego ruchu znaczenie ma także kwestia uzależnienia finansowego pracowników sektora budżetowego, a także beneficjentów systemu subsydiów. W Argentynie funkcjonuje obecnie kilkaset programów socjalnych, a korzysta z nich ponad połowa obywateli kraju. Wielu wyborców jest niejako niewolnikami obecnego systemu opartego na słabej jakości usługach publicznych i transferach socjalnych, które dodatkowo działają inflacjotwórczo i nie zmniejszają bezrobocia. Dodatki socjalne zadowalają część społeczeństwa, która dzięki temu żyje bardzo skromnie, ale nie musi pracować. Ponadto co piąty Argentyńczyk zatrudniony jest w sektorze budżetowym. 

Sergio Massa, a także cały obóz rządzący, konsekwentnie straszył w kampanii wizją utraty pracy czy też podwyższeniem cen transportu publicznego. Przekonywał, że zdaje sobie sprawę z błędów popełnianych przez rząd, którego był członkiem i zapowiadał skuteczne działania jako prezydent.

Zwycięstwo zwolennika radykalnych zmian

Zgodnie z obowiązującymi w Argentynie zasadami każdy obywatel w wieku od 18 do 70 lat zobowiązany jest do oddania głosu. Prawo głosu mają również 16- i 17-latkowie. W sierpniowych prawyborach 1. miejsce zajął Javier Milei z 30% poparciem. Głosowali na niego przede wszystkim ludzie młodzi i nastawieni wolnorynkowo. Do pierwszej, zasadniczej tury wyborów zakwalifikowała się również kandydatka centroprawicy Patricia Bullrich (nieco ponad 28% głosów), Sergio Massa (nieco ponad 27%) oraz kolejne dwie osoby – Juan Schiaretti oraz Myriam Bregman (odpowiednio blisko 4% i 3% poparcia). Frekwencja w pierwszej turze wyniosła 77,65% i okazała się niższa o ponad 3 pp. od odnotowanej w wyborach prezydenckich w 2015 oraz 2019 r. 

Według uśrednionej analizy sondażowej przygotowanej przez El País w pierwszej połowie listopada poparcie dla Milei wynosiło 51%, przy 49% dla Massy. Prognozowana mała różnica poparcia dla obu kandydatów, jak również duża liczba osób niezdecydowanych i krytycznych wobec nich sprawiała, że do końca nie było wiadomo, jak wyglądać będzie rezultat drugiej tury.

Szalę przechyliła decyzja, reprezentującej obóz byłego prezydenta Mauricio Macriego, Patricii Bullrich o poparciu kandydata radykalnej prawicy. Ten gest opowiedzenia się po stronie Javiera Milei odbierany był jako sprzeciw wobec rządów partii peronistowskiej.

Milei do niedawna atakował samego Macriego i jego środowisko polityczne, zaliczając ich do kasty politycznej, szkodzącej państwu i obywatelom. Należy podkreślić, że tego rodzaju „taktyczny” sojusz środowisk centroprawicowych ze „skrajną prawicą” może skutkować ograniczeniem lub uniemożliwieniem realizacji radykalnych postulatów, przede wszystkim ekonomicznych, kandydata bloku La Libertad Avanza. Stać się tak może również dlatego, że wiele osób z otoczenia Milei, wywodzi się ze starego systemu politycznego i nie popiera radykalnych zmian oraz zmniejszenia roli i kontroli państwa, jaką promował w kampanii wyborczej Milei. 

19 listopada w dogrywce wyścigu o fotel prezydencki zwyciężył Javier Milei, który uzyskał blisko 3 miliony głosów więcej od Sergio Massy. Przełożyło się to na 55,7% poparcia. Była to nieoczekiwanie wysoka przewaga. 

Kiedy Javier Milei rozpocznie już swój pobyt w Casa Rosada (pałacu prezydenckim), zasadniczą kwestią będzie zatwierdzanie pomysłów prezydenta przez parlament. W obu jego izbach La Libertad Avanza posiada małą liczbę mandatów. Analitycy przewidują, że będzie to jedna z głównych przeszkód na drodze do przeprowadzenia dogłębnych zmian prawnych w Argentynie.

Argentyna wobec regionu i świata

Nowy prezydent będzie musiał również zmierzyć się z trudnymi kwestiami w polityce zagranicznej. Wspominał on o tych wyzwaniach zresztą już w trakcie swojej kampanii. Mówił przede wszystkim o ścisłej współpracy politycznej i gospodarczej ze Stanami Zjednoczonymi, Izraelem i ogólnie pojętym zachodnim światem demokracji liberalnych. Szczególnie szeroko komentowano zapowiedź współpracy z Izraelem ze względu na toczący się konflikt palestyńsko-izraelski, a także potencjalną konwersję Milei na judaizm oraz znaczenie mniejszości żydowskiej w Argentynie. 

Deklaracje te mogą być źle odbierane w Brazylii oraz Chinach. Rozwijane dotąd kontakty gospodarczo-polityczne z tymi państwami mogą ulec rozluźnieniu z uwagi na negatywną ocenę formułowaną przez prezydenta elekta wobec „komunistycznych” rządów w tych krajach. Jest to o tyle istotne, iż są to obecnie najwięksi partnerzy handlowi Argentyny, a także członkowie grupy BRICS, do której Argentyna została zaproszona. Proces integracji najprawdopodobniej zostanie jednak zahamowany. 

Javier Milei obiecuje, że w imię całkowitej liberalizacji handlu podmioty gospodarcze będą miały całkowitą swobodę działania i nic nie będzie im narzucane odgórnie. 

Jak wskazują obserwatorzy na polu ideologicznym elementy wspólnego podejścia Argentyna odnaleźć może z Ekwadorem, Urugwajem, Paragwajem czy Peru. Negatywne podejście nowej głowy państwa argentyńskiego do formalnych formatów integracyjnych, przede wszystkim gospodarczych typu MERCOSUR (Mercado Común del Sur – Wspólny Rynek Południa), martwić może prezydenta Brazylii. Lula da Silva, który jest ich największym orędownikiem i stara się budować silną pozycję Brazylii w regionie, przed wyborami wspierał kandydata peronistów.

Podsumowanie

Czy rezultat wyborów w Argentynie może oznaczać istotny moment odwrotu tzw. różowej fali lewicowych rządów w tym regionie? Należy pamiętać, iż były to wybory bardzo specyficzne pod względem nastrojów społecznych i sytuacji gospodarczej kraju. Jednak ostatnie wybory w Ekwadorze mogą potwierdzać tę tendencję na kontynencie południowoamerykańskim. Dla samej Argentyny wynik wyborów oznacza wiele niewiadomych, przede wszystkim, w jakim zakresie obietnice wyborcze zostaną zrealizowane, czy środowiska obecnie popierające prezydenta elekta pozwolą mu na wprowadzenie drastycznych reform. Od tego z kolei zależeć będzie dalsze poparcie obywateli, którzy oddali przecież głos na siły opozycyjne w nadziei, że bezkompromisowo i z sukcesem wprowadzą kraj na nowe tory.

Źródła:

[1] K. Kolany, Javier Milei chce zlikwidować bank centralny i wprowadzić dolara. To ostatnia nadzieja Argentyny?, Bankier.pl, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Javier-Milei-Ostatnia-nadzieja-Argentyny-8647665.html?smclient=1eb14992-e599-49dd-ac11-67c504af5577&utm_source=salesmanago&utm_medium=email&utm_campaign=default 
[2] Trading Economics, Argentina inflation rate, https://tradingeconomics.com/argentina/inflation-cpi 
[3] J. Galindo, Las encuestas dejan abierta la segunda vuelta en Argentina con una ligera ventaja para Milei, El País, https://elpais.com/argentina/2023-11-17/las-encuestas-dejan-abierta-la-segunda-vuelta-en-argentina-con-una-ligera-ventaja-para-milei.html
[4] S. Fest, Bullrich anuncia su apoyo a Milei y la coalición de Juntos por el Cambio empieza a implosionar, El Mundo, https://www.elmundo.es/internacional/2023/10/25/653940b2e9cf4a554a8b45a0.html
[5] U. Goñi, Argentina’s far-right Milei angers Falklands veterans with Thatcher praise, The Guardian, https://www.theguardian.com/world/2023/nov/13/javier-milei-argentina-thatcher-praise-falklands-veterans
[6] Elecciones 2023, https://resultados.gob.ar/
[7] M. Jastreblansky, La espiritualidad de Javier Milei: sus vivencias en los Estados Unidos y el extenso camino a una posible conversión al judaísmo, La Nacion, https://www.lanacion.com.ar/politica/la-espiritualidad-de-javier-milei-sus-vivencias-en-los-estados-unidos-y-el-extenso-camino-a-una-nid14092023/
[8] Argentine trade exchange – Year 2022, Ministerio de Relaciones Exteriores, Comercio Internacional y Culto de la República Argentina, https://cancilleria.gob.ar/en/cie/news/argentine-trade-exchange-year-2022
[9] N. G. Gortázar, G. Abril, China avisa al argentino Milei que romper relaciones sería “un grave error”, El País, https://elpais.com/argentina/2023-11-22/china-avisa-al-argentino-milei-que-romper-relaciones-seria-un-grave-error.html