Mało wydarzeń politycznych tak silnie pobudza obywateli do aktywności jak wybory prezydenckie, oczywiście jeśli mówimy o wyborach w państwach demokratycznych, w których stanowią one rzeczywistą okazję na wyrażenie przez społeczeństwo swojej dezaprobaty lub zadowolenia z powodu działań urzędującego prezydenta i jego stronnictwa.
Autor: Filip Kopeć
Wybory w Rosji, które zgodnie z decyzją Rady Federacji odbędą się 17 marca 2024, mało komu w Rosji jawią się jako realna szansa na doprowadzenie do zmian na najwyższych szczeblach władzy. Przyczyną takiego stanu rzeczy są konsekwentne działania Władimira Putina i jego aparatu rządowego oraz propagandowego. Trwająca już dziesięciolecia kampania podważania i naginania zasad demokratycznego państwa prawa oraz lata kształtowania w społeczeństwie poczucia bezsilności w stosunku do rządzących państwem przyniosły swoje żniwo w postaci narodu, który już wie, kto będzie prezydentem przez następne 6 lat.
Gdzie propaganda i kształtowanie umysłów nie wystarczają, pomaga zwykłe oszustwo. Fałszowanie głosów jest w Rosji powszechnym zjawiskiem. Sama forma wyborów została zaprojektowana tak, by ułatwić ten nielegalny proceder. Na prezydenta Rosji można bowiem głosować dwa dni, w tym roku 15 i 16 marca. Oficjalnie, ma to na celu umożliwienie wzięcia udziału w glosowaniu jak największej ilości Rosjan. W rzeczywistości jednak, tak długi czas otwarcia lokali wyborczych ma na celu utrudnienie obserwatorom pilnowanie urn wyborczych, mało kto bowiem byłby w stanie dbać o przestrzeganie zasad w lokalu wyborczym przez 48 godzin bez przerwy.
Mimo, że wybory w Rosji pełnią jedynie role wyreżyserowanego przedstawienia, mającego stworzyć iluzje masowego poparcia dla Władimira Putina i jego działań, to nie zniechęca to szeroko pojętej opozycji w Rosji do wyrażenia swojego sprzeciwu wobec władzy.
“Opozycja” i opozycja
Federacja Rosyjska nie jest państwem jednopartyjnym. W państwie legalnie funkcjonują partie, stowarzyszenia i ugrupowania, a wiele z nich reprezentuje poglądy znacząco odmienne od tych partii Jedna Rosja, stanowiącej zaplecze polityczne obecnie urzędującego prezydenta, Władimira Putina.
Co warto i należy jednak zaznaczyć, zwłaszcza w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich, to domniemanie, że część kandydatów kreujących się na alternatywę dla rządów Putina, w rzeczywistości współpracuje z administracją prezydenta. Ci “opozycyjni” kandydaci zostają rzekomo wyznaczeni do tego zadania przez wysoko postawionych funkcjonariuszy w aparacie państwowym kontrolowanym przez Putina. Taktyka ta ma na celu rozbicie głosów opozycji na kilku kandydatów oraz zasiać w jej szeregach ferment i nieufność.
W putinowskiej Rosji nie można mieć pewności, czy kandydat rzekomo opozycyjny nie jest w rzeczywistości jedynie narzędziem w rękach obecnego reżimu, a wzajemne oskarżenia o bycie “projektem politycznym włodarza Kremla” doprowadzają do skłócenia sił opozycyjnych. Zgodnie ze starą jak sam świat zasada “dziel i rządź”.
“Nowa Nadzieja” dla Rosji?
Postać Borysa Nadzieżdina zdobyła w ostatnim czasie światowy rozgłos. Światowe gazety rozpisują się o człowieku, który jeszcze kilka miesięcy temu nie był uważany za najważniejszego polityka opozycji nawet w samej Rosji. Swoją obecną popularność i poparcie społeczne zaskarbił on sobie w dużej mierze nie tyle osobistymi osiągnięciami czy reputacją, a odwagą w określeniu swoich poglądów. Jest on bowiem jedynym kandydatem w nadchodzących wyborach, który otwarcie i oficjalnie deklaruje swój sprzeciw wobec wojny na Ukrainie. W swoich wypowiedziach zapowiada, że zakończenie konfliktu na Ukrainie będzie jedną z jego pierwszych decyzji po objęciu urzędu prezydenta Rosji.
Określanie Nadieżdina mianem kandydata, tak, jak zrobiłem to w poprzednim akapicie, nie jest jednak na stan obecny poprawne. Powodem tego jest rosyjskie prawo wyborcze. Kandydaci partii zasiadających w Dumie Państwowej nie muszą co prawda zbierać podpisów poparcia by zostać zarejestrowanym do startu w wyborach prezydenckich, jednak kandydaci pozostałych partii muszą zdobyć podpisy co najmniej 105 tysięcy Rosjan, zanim w ogóle zostaną dopuszczeni do wyborów. Tak więc na dzień dzisiejszy Nadieżdin powinien być bliżej prawdy określany “kandydatem na kandydata”.
Kandydatura Nadieżdina, którego nazwisko niezwykle stosownie nawiązuje do rosyjskiego słowa “nadzieja”, nie obyła się bez kontrowersji. Znając wyżej opisaną praktykę wysuwania fałszywych opozycjonistów przez putinowskie władze, wielu komentatorów zwróciło uwagę na przeszłość Nadieżdina. W latach 1997-1998 był on doradcą Borysa Niemcowa a także Siergieja Kirijenki. Ta druga postać wydaje się szczególnie ważna. Kirijenka był w tym czasie premierem Rosji, obecnie jest on jednak… pierwszym zastępcą szefa administracji prezydenta Rosji.
O ile kontakty te istotnie budzą uzasadnione podejrzenia, nie jest prawdopodobnym, by kandydatura Borysa Nadieżdina dostała zielone światło ze strony władz na Kremlu.
Wybory na prezydenta czy referendum w sprawie wojny?
To nie doświadczenie jako deputowanego Dumy Państwowej jest powodem, dlaczego ludzie związani z takimi opozycjonistami jak uwięziony Nawalny nawołują do oddania swojego głosu na Nadieżdina. Fakt, że jest to kandydat antywojenny, daje niezwykłą szansę Rosjanom na wyrażenie swojego zdania na temat brutalnej wojny toczącej się obecnie na terytorium Ukrainy. Aparat państwowy i propagandowy od dwóch lat stara się zbudować iluzje jedności rosyjskiego społeczeństwa i masowego poparcia dla tzw. SOW, eufemistycznego określenia na inwazję Rosji na Ukrainę. Jeśli Nadieżdin zostałby dopuszczony do wyborów i otrzymał dużą liczbę głosów, mógłby on te iluzję zniszczyć.
W tej sytuacji warto przytoczyć zacytowane na kanale na Telegramie Możem Objasnit’ domniemane słowa człowieka z AP, który całą sytuację dosadnie skomentował: “– Władilenowicz (czyli Kirijenko – przyp. autor) osłupiał. Bo porozumiano się by nie polewać g*wnem Putina i SWO (wojnę na Ukrainie – przyp. autor.), a tak naprawdę dostali wiadro g*wna”
Jak jednak zablokować kandydaturę zbyt popularnego i antyrządowego kandydata?Niebagatelną rolę w procesie dopuszczania kandydatów do wzięcia udziału w wyborach prezydenckich ma rosyjska Centralna Komisja Wyborcza. Mimo, iż Nadieżdin zdobył dużo ponad wymagane 105 tysięcy głosów, CKW w procesie sprawdzania podpisów może uznać, że zbyt duży procent z nich jest nieprawidłowy. Jeśli zgodnie z opinia CKW ponad 5% podpisów zostało uznanych za nieprawidłowe, kandydat pozbawiony jest możliwości startowania w wyborach. Tak też się stało, 8 lutego Nadieżdin powiedział publicznie, że nie zgadza się z opinią CKW i że zgodnie z zapowiedziami wnosi odwołanie do Sądu Najwyższego. Mało kto w Rosji jednak jeszcze łudzi się, że zobaczy nazwisko Nadieżdina na karcie do głosowania.
Opozycja patriotyczna
Przeciwnicy Władimira Putina nie są skonsolidowaną grupą, dzielą ich często wyraźne różnice ideologiczne. Możemy wśród nich spotkać nie tylko prozachodnich liberałów, krytykujących agresywne i brutalne działania obecnego prezydenta i jego popleczników. Niektórzy krytykują obecnego prezydenta za jego miękkość i niewystarczającą determinacje. Do tej grupy możemy śmiało zaliczyć niejakiego Igora Girkina, często posługującego się pseudonimem Striełkow.
Girkin jest zbrodniarzem wojennym, byłym rosyjskim żołnierzem, funkcjonariuszem FSB i GRU, biorącym udział w konfliktach w Mołdawii, Bośni i Hercegowinie, obu Wojnach Czeczeńskich oraz co najważniejsze w wojnie na Ukrainie. Girkin z przerwami brał udział w tym konflikcie już od 2014, gdy był jednym z pierwszych rosyjskich funkcjonariuszy wysłanych do walki u boku “separatystów”. Do jego krwawego CV można dopisać stanowisko samozwańczego dowódcy sił zbrojnych tzw. Donieckiej Republiki Ludowej oraz odpowiedzialność za zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego Boeing 777 nad terytorium Ukrainy 17 lipca 2014 roku.
Od czasu wybuchu pełnoskalowego konfliktu na Ukrainie, Girkin zdobywał coraz większą publiczność na mediach społecznościowych. Jego otwarta krytyka działań militarnych sił rosyjskich oraz punktowanie niekompetencji samego Putina w kwestiach militarnych, zaskarbiła mu rzesze radykalnych zwolenników. W sierpniu Girkin po raz pierwszy zapowiedział chęć wzięcia udziału w wyborach, ostatnimi czasy również podtrzymuje to stanowisko. Co więc stoi na przeszkodzie “Striełkowowi” w zbieraniu podpisów i oficjalnym zgłoszeniu kandydatury? Otóż Igor Girkin spędza ostatnie kilka miesięcy w aresztach, nie za swoje zbrodnie, ale za krytykę władz rosyjskich. 25 stycznia został on skazany na 4 lata kolonii karnej za “wzywanie do działalności ekstremistycznej”.
Również duże rzesze zwolenników ekstremisty okazały się książkowym przykładem “wojska kanapowego”. Duży odzew i aktywność skrajnie prawicowych użytkowników w Internecie nie przeniosły się na masowe manifestacje pod sądami czy aresztami, jak to miało miejsce np. w przypadku Aleksieja Nawalnego.
Jeśli czegoś możemy się dowiedzieć z tej sytuacji, to tego, że domniemane duże poparcie ultranacjonalistów dla wojny jest mniejsze w skali niż mogą to sugerować media społecznościowe, co w kontekście wojny może być uznane za pozytywną wiadomość.
Ewentualne wystartowanie kandydata bardziej prowojennego niż Putin również zakłóciłoby wizje świata pieczołowicie kreowaną przez propagandystów takich jak Sołowiow. W Rosji stawia się bowiem na czarno-biały obraz, w którym patrioci popierają bezkrytycznie nieomylnego Putina, a garstka wichrzycieli knuje nad zniszczeniem Rosji i sprzedaniem jej zachodowi.
Problemy z bankiem
Nie wszyscy opozycjoniści stają się na tyle popularni, że przypadki niedopuszczenia ich do wyborów budzą tak wielkie oburzenie na świecie jak w przypadku Nadieżdina. Wielu kandydatów na kandydatów jest po cichu wykluczanych z wyborów, czasami przez zastraszanie, czasami przez obstrukcję administracyjną, czasami poprzez działania mające na celu wywarcie presji ekonomicznej.
Dobrym przykładem tego ostatniego jest studium przypadku dziennikarki Jekateriny Duncowej, której konto bankowe zostało zablokowane kilka godzin po tym, jak poprosiła zwolenników o przesyłanie jej pieniędzy na zorganizowanie sztabu i wydrukowanie ulotek. Poza tym 4 dni po ogłoszeniu swojej kandydatury została ona wezwana do prokuratury, gdzie pytano ją m.in o stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie.
Podsumowanie
Ujawnione w tym artykule mechanizmy wyborcze oraz zarysowane sylwetki potencjalnych kandydatów i ich poszczególnych problemów z wystartowaniem w wyborach ilustrują nam dosadnie jedna zasadnicza rzecz. W Rosji, jaką stworzył Putin, wybory służą jedynie do propagandowego zamanifestowania poparcia narodu dla wodza, a administracja państwowa robi wszystko, by utrzymać apatię społeczeństwa obywatelskiego i likwidować w zarodku wszelkie próby zorganizowania realnego i zwartego frontu, mogącego popsuć to starannie wyreżyserowane przedstawienie.
Nie mam złudzeń, że w nadchodzących wyborach Władimir Putin otrzyma około 80% głosów, jednak to, co należy brać pod uwagę, to fakt, że bez masowego i zdecydowanego wypowiedzenia posłuszeństwa władzy przez całe rosyjskie społeczeństwo, inny rezultat nie jest możliwy. Nie jest zapewne prawdą, że większość Rosjan zdecydowanie i żarliwie popiera Putina. Zatrważającym faktem jest jednak, że niemal cały naród pogrążony jest w bezczynności i tym samym nie jest w moich oczach pozbawiony odpowiedzialności za to, co obecnie dzieje się na terenie zaatakowanej Ukrainy.
Źródła:
[1] “Girkin-Striełkow skazany na 4 lata kolonii karnej” Belsat, 25.01.2024 https://belsat.eu/pl/news/25-01-2024-moskwa-girkin-strielkow-skazany-na-4-lata-kolonii-karnej.
[2] “Rosyjska CKW “nie rekomenduje” dopuszczenia antywojennego polityka Borysa Nadieżdina do wyborów prezydenckich” Belsat, 05.02.2024 https://belsat.eu/pl/news/05-02-2024-rosyjska-ckw-nie-rekomenduje-dopuszczenia-antywojennego-polityka-borisa-nadiezdina-do-wyborow-prezydenckich
[3] “Rosja. 60 drukarni odmówiło wydrukowania materiałów wyborczych opozycjonisty Borysa Nadieżdina” Belsat, 05.02.2024 https://belsat.eu/pl/news/05-02-2024-rosja-60-drukarni-odmowilo-wydrukowania-materialow-antywojennego-kandydata-na-prezydenta-borisa-nadiezdina
[4] Jennifer Pahlke, “Wybory w Rosji: Kobieta, która rzuca wyzwanie Putinowi” Deutsche Welle, 22.12.2023, https://www.dw.com/pl/wybory-w-rosji-kobieta-kt%C3%B3ra-rzuca-wyzwanie-putinowi/a-67789307.
[5] “Dziennikarka chce kandydować przeciwko Putinowi. Zablokowano jej przelewy bankowe” Belsat, 07.12.2023, https://belsat.eu/pl/news/07-12-2023-dziennikarka-chce-kandydowac-przeciwko-putinowi-zablokowano-jej-przelewy-bankowe.
[6] „Rusłan Szoszyn: “Nadieżdin miał być chłopcem do bicia, a wystraszył Władimira Putina”” Rzeczpospolita, 07.02.2024, https://www.rp.pl/opinie-polityczno-spoleczne/art39796291-ruslan-szoszyn-borys-nadiezdin-mial-byc-chlopcem-do-bicia-a-wystraszyl-wladimira-putina.
[7] “Putin bez rywala w wyborach prezydenckich. Borys Nadieżdin nie został dopuszczony do udziału w wyborach.” Bankier.pl, 08.02.2024, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Putin-bez-rywala-w-wyborach-prezydenckich-Boris-Nadiezdin-nie-zostal-dopuszczony-do-udzialu-8692103.html.
[8] “Striełkow chce zdobyć Kreml. Eksperci i zwolennicy o jego kandydaturze na prezydenta Rosji” Belsat, 25.22.2023, https://belsat.eu/pl/news/25-11-2023-strielkow-chce-zdobyc-kreml-eksperci-i-zwolennicy-o-jego-kandydaturze-na-prezydenta-rosji.