Syria to państwo położone w strategicznym miejscu na mapie Bliskiego Wschodu. Dawniej o dużych wpływach politycznych i kulturowych, ostatnich kilka lat spędziła w mgle politycznego zapomnienia. Doprowadziła do tego zbrodnicza polityka reżimu Baszara al-Assada i następująca po niej odpowiedź sąsiadów. Jednak w wyniku tektonicznych zmian w regionie, rozpoczęto proces normalizacji. Jego punktem kulminacyjnym było uczestnictwo Baszara al-Assada w szczycie Ligi Państw Arabskich w Dżuddzie w maju 2023 roku. Zachowanie reżimu syryjskiego nie zmieniło się ani przed, ani po normalizacji relacji z regionem.
Autor: Olaf Piasta
Motywacja decyzji o normalizacji stosunków z Syrią rozciąga się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to seria większych zmian w polityce krajów regionu, w szczególności Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Oba do przekształcenia swoich państw i całego regionu Bliskiego Wschodu w huby biznesowe infrastrukturalne i technologiczne.
Wprowadzone zmiany mają być odpowiedzią na przewidywane zmniejszenie popytu na surowce naturalne, będące podstawą ich gospodarek. By osiągnąć swój cel, podejmują wiele działań w polityce wewnętrznej i zewnętrznej, mających na celu uspokojenie regionu. Poza tym, polityka reżimu syryjskiego sprawia jej sąsiadom rzeczywiste problemy.
Od pariasa do partnera
Państwa regionu zdecydowały się na kolektywną izolację Syrii w 2011 roku, w reakcji na brutalne rozprawienie się z Arabską Wiosną. Do metod używanych przez reżim należało m.in. użycie broni chemicznej i naloty dywanowe na własną ludność cywilną. W efekcie Syria została wyrzucona z Ligi Państw Arabskich, a jej relacje dyplomatyczne z regionem zostały zerwane.
Proces normalizacyjny został zainicjowany przez Zjednoczone Emiraty Arabskie w 2018 roku. Później dołączyły do nich Jordania i Bahrajn. W marcu 2022 roku Assad odbył wizytę w ZEA, pierwszą w kraju arabskim od 2011 roku. Przyspieszenie nastąpiło w wyniku katastrofalnego trzęsienia ziemi, które dotknęło Turcję i północną Syrię w lutym 2023. W marcu Assad ponownie odwiedził ZEA, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Faisal bin Farhan Al Saud ogłosił że polityka izolacji nie ma sensu, a w maju 2023 roku Syria została ponownie przyjęta do Ligi Arabskiej.
Uspokojenie regionu
Pomimo eskalacji konfliktu na linii Izrael-Hamas, a obecnie również Izrael-Hezbollah, należy zauważyć kilka działań, pozwalających stwierdzić, że kraje arabskie dążą do uspokojenia sytuacji. Na przełomie 2020 i 2021 roku ZEA, Bahrajn, Maroko i Sudan dokonały normalizacji relacji z Izraelem w ramach Porozumień Abrahamowych.
Po ataku Hamasu na Izrarel i zbrodni, które w odpowiedzi Izrael popełnia w Gazie, żaden z tych krajów ich nie zerwał. Szersza reakcja krajów arabskich wskazuje na przyjęcie tej samej strategii – przeczekania.
W odpowiedzi na działania Izraela nie zostały podjęte żadne konkretniejsze działania, poza deklaracjami części liderów. Trzymanie się porozumienia i ograniczone wsparcie dla sprawy, którą popiera znaczna większość społeczeństw ich krajów wskazuje na determinację ich przywódców do ograniczenia konfliktu.
Wycofanie z interwencji w Jemenie
Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie zdecydowanie ograniczyły swój udział w interwencji w Jemenie, rozpoczętej w 2015 roku. Był to dla tych dwóch krajów najważniejszy konflikt w regionie, przez którego pryzmat można rozpatrywać ich szerszą politykę konfrontacyjną. W tamtym okresie postawiono na militarne starcie z siłami Hutich, wspieranymi przez Iran.
Była to pierwsza i największa operacja przeprowadzona bezpośrednio przez armie obu państw. Rozpoczęcie operacji było sygnałem gotowości do przejęcia odpowiedzialności za prowadzenie operacji zbrojnych i konfrontacji z siłami wspieranymi przez Iran. W świetle braku militarnych sukcesów i ponownego przemyślenia strategii, rozpoczęto proces wycofywania się z akcji.
Najpierw zjednoczone Emiraty Arabskie poparły Southern Transitional Council w 2018 roku (tym samym, w którym ponownie nawiązały relacje dyplomatyczne z Syrią), jednocześnie wycofując własne wojska z kraju. Arabia Saudyjska wciąż kontynuowała operację, choć w różnym nasileniu.
Pół roku przed ponowną normalizacją z Syrią, tj. w październiku 2022, podpisane zostało zawieszenie broni, którego ustalenia zostały w dużej mierze utrzymane. Konflikt pomiędzy wojskami saudyjskimi a Hutimi nie przybrał na sile, pomimo ataków Hutich na statki przepływające przez cieśninę Bab al-Mandab i militarną odpowiedź Stanów Zjednoczonych.
Ocieplenie relacji z Iranem
W tym samym okresie Arabia Saudyjska wraz z ZEA dokonały normalizacji stosunków dyplomatycznych z Iranem. Pokazano w ten sposób chęć ochłodzenia i uspokojenia konfliktu. Emiraty poszły krok dalej, dołączając wraz z Iranem do grupy BRICS.
W 2021 roku kraje arabskie zakończyły trwający 4 lata konflikt dyplomatyczny z Katarem. Zarzewiem konfliktu było utrzymywanie przez Katar bliskich relacji z Iranem, a także sposób w jaki katarska Al-Jazeera opisywała wydarzenia Arabskiej Wiosny i następujące wydarzenia w regionie. Pomimo braku spełnienia przez Katar wysuniętych wobec niego 13 żądań, w styczniu 2021 relacje zostały przywrócone.
Problematyczny reżim
Poza szerszym procesem regionalnym, decyzja o normalizacji wynika również z faktycznych problemów, jakie regionowi sprawia reżim Assada.
Captagon
Udział Syrii w światowym handlu narkotykami pozostaje jednym z najbardziej niedocenionych czynników zmieniających sytuację na Bliskim Wschodzie. Tymczasem zdominowała ona produkcję i dystrybucję tańszego zamiennika amfetaminy i metaamfetaminy – captagonu. Obecnie państwo syryjskie kontroluje ponad 80% całego rynku tego narkotyku.
Wartość całego rynku captagonu na świecie jest trudna do oszacowania z samego charakteru przedsięwzięcia, ale szacunki mówią nawet o 60 miliardach dolarów. Jego sprzedaż odpowiada obecnie za ok. 90% budżetu syryjskiego rządu. Oznacza to wprost, że reżim Baszara al-Assada trzyma się w ryzach wyłącznie dzięki dystrybucji narkotyków.
Reżim wykorzystuje sytuację, bezpośrednio angażując się w proceder. Śledztwo BBC News Arabic wykazało, że cała 4. dywizja syryjskiej armii obecnie zajmuje się właściwie wyłącznie działalnością związaną z handlem narkotykami. Dywizją kieruje młodszy brat dyktatora – Maher al-Assad.
Syryjski handel captagonem mógł się rozwinąć do takiego stopnia z kilku ważnych powodów. Przed rozpoczęciem rewolucji w 2011 roku i dewastacją kraju Syria pozostawała lokalnym hubem farmaceutycznym. Istniejąca infrastruktura i zasoby ludzkie stanowiły świetne fundamenty do rozwinięcia nielegalnego interesu.
Po drugie, sąsiedzi kraju stanowią doskonały rynek zbytu. Captagon, będący tańszym zamiennikiem amfetaminy jest wykorzystywany na różne sposoby w różnych krajach. W bogatszych – ZEA czy Arabii Saudyjskiej – pozostaje sposobem na nudę dla bogatych dzieciaków, stanowiąc alternatywę dla innych narkotyków, a także często będąc łatwiej dostępnym niż zakazany alkohol.
W krajach takich jak Irak czy Jordania captagon, ze względu na swoje pobudzające właściwości, jest użytkowany przez osoby pracujące fizycznie, zmuszone do pracy ponad swoje siły przez złą sytuację gospodarczą.
Destabilizujące działania reżimu syryjskiego, traktującego handel narkotykami jako ostatnią deskę ratunku w wyniszczającej sytuacji gospodarczej, to jedna z głównych przesłanek, stojących za decyzją o ponownym nawiązaniu stosunków i rozmów dyplomatycznych. Handel captagonem w relacjach z krajami regionu pozostaje dla Baszara al-Assada zarówno kijem jak i marchewką. Traktuje handel captagonem jako kartę przetargową, szantażując innych przywódców.
Frustrację wynikającą z takiego traktowania widać na przykładzie akcji Jordanii z maja tego roku. Przy okazji trwających rozmów Syria zgodziła się podjąć szczątkową współpracę w walce z przemytnikami. Ledwie tydzień później jordańskie lotnictwo zbombardowało kilka celów w Syrii, zabijając 10 osób i niszcząc miejsca produkcji.
Uchodźcy
Trwające już od ponad dekady zbrodnicze działania reżimu Baszara al-Assada zmusiły do ucieczki miliony osób. Obecnie Syria pozostaje krajem z którego uciekło najwięcej ludzi – aż 6,5 miliona. Większość z nich przebywa w Turcji (3,5 miliona), Libanie (840 tys.), Jordanii (670 tys.), Niemczech (620 tys.) i Iraku (270 tys.).
Te kraje arabskie, znajdujące się w kryzysie na wielu płaszczyznach, nie są w stanie utrzymywać nawet niewielkiej liczby uchodźców. W październiku tego roku Izrael otworzył nowy front w Libanie. W wyniku ostrzału rakietowego i fragmentarycznej inwazji lądowej życie straciły tysiące ludzi.
Część Syryjczyków, obawiających się Izraela, wróciła z powrotem do kraju ojczystego. Znaczna część z nich doznała represji i przemocy. Dzięki normalizacji rozpoczęto rozmowy o odesłaniu części migrantów z powrotem.
Wykorzystując to w październiku tego roku Assad ogłosił wielką amnestię. Docelowo ma to być zaproszenie dla uchodźców do powrotu do kraju, a także pokaz dobrych intencji dla rządów innych państw. W rzeczywistości jest to 24 decyzja tego typu. Zasady dotyczące objęcia amnestią są niejasne i pozostają otwarte do dowolnej interpretacji przez służby bezpieczeństwa.
Co przerażające, argument migracyjny może posłużyć Assadowi jako narzędzie do rozpoczęcia normalizacji również z krajami europejskimi. Pod względem politycznym kryzys migracyjny stale przybiera na sile. To Syryjczycy stanowili główną grupę, która przybywała do Europy w 2015 roku.
W znacznej większości krajów Unii partie postulujące zamknięcie granic i deportację nielegalnych migrantów zdobywają coraz większe poparcie. W efekcie część krajów Unii chce pójść wzorem Ligi Arabskiej. W lipcu 2024 osiem państw wezwało do zmiany podejścia wobec Syrii i podjęcia współpracy, celem odesłania uchodźców z powrotem. W Niemczech jeden z sądów orzekł, że sytuacja w Syrii już pozwala na deportacje.
Wnioski
18 miesięcy po normalizacji w Syrii zachodzą zmiany jedynie deklaratywne. Poza pojedynczymi przykładami, w których reżim Assada faktycznie podał informacje na temat handlarzy captagonem, nie widać żadnych zmian strukturalnych. Syryjski reżim pozostaje bezpośrednio zaangażowany w podtrzymanie katastrofalnej sytuacji bezpośrednio uczestnicząc w handlu narkotykami a także zatrzymując, porywając i torturując swoich obywateli.
Podejście krajów arabskich można uznać za naiwne lub czysto transakcyjne. Motywowane chęcią uspokojenia sytuacji w regionie i dążeniem do jego kompleksowej transformacji ignorują zbrodniczość syryjskiego reżimu. Jedyne realne cele, jakie mogą w ten sposób osiągnąć to zyski z potencjalnych przyszłych inwestycji, choć na razie to daleka perspektywa. W maju 2023 powołano specjalny komitet Ligi Arabskiej ds. Syrii. Równo rok później zawiesił operacje. Oficjalnie zapowiedziano kolejne spotkanie w Bagdadzie, do którego jednak nigdy nie doszło.
Źródła:
[1] Border Traffic: How Syria Uses Captagon to Gain Leverage Over Saudi Arabia
[2] The Captagon Trade from 2015 to 2023
[3] Syria avoids regional cold shoulder despite Captagon drug trade
[4] The Syrian Refugee Population around the Globe
[5] Desperate journeys: Syrian refugees fleeing Israel’s assault on Lebanon
[6] Tackling the illicit drug trade fuelling Assad’s war machine
[7] Assad Regime Anti-Normalization Act of 2023
[8] Syria’s Assad Regime Using Drug Smuggling as a Political Tool