Javier Milei – ultraliberał i rewolucjonista

Blog 1

Javier Milei to niezwykle barwna postać, która zrewolucjonizowała debatę publiczną w Argentynie, a w świecie wywołała niemały szum. Człowiek, który łączy w swoich poglądach pozycje skrajnie liberalne gospodarczo i poglądy mocno konserwatywne w kwestiach społecznych. Nieraz porównywany do Donalda Trumpa, czy Jaira Bolsonaro, przez Polaków nazywany argentyńskim Januszem Korwinem-Mikke. Polityk, który nie ukrywa przed opinią publiczną, że w wielu kwestiach radzi się swoich psów, optujący za legalizacją handlu organami, określający papieża jako komunistę. Uważany za anarchokapitalistę i populistę głównie ze względu na swój język uderzający w elity, czy lewicę, a znany ze zwrotów pokroju: „Darmozjady won z Parlamentu”. Przyjrzyjmy się bliżej tej postaci i przeanalizujmy powody tak wielkiej popularności i prześledźmy reformy ekonomiczne przez niego wprowadzone i ich potencjalne skutki. 


Autor: Oskar Kasperczyk


Warto wpierw przyjrzeć się dzieciństwu Javeria Milei. To już wtedy ujawniły się jego dwie dominujące cechy, które zdeterminują jego późniejszą karierę. Nie można powiedzieć, że młody Javier miał łatwe dzieciństwo, na pewno nie pomagała w tym atmosfera w domu rodzinnym – ojciec stosował przemoc fizyczną, a matka psychiczną. Jego jedyną przyjaciółką była siostra Karina – do teraz Milei nazywa ją
el chefe (co ciekawe, według niego używanie form żeńskich wobec kobiet jest deprecjujące, stąd forma męska – el).

Jako młody Argentyńczyk naturalnie chciał zostać piłkarzem, wówczas zauważono już jego wybuchowy temperament. W szkole, z uwagi na specyficzne zachowanie, był przezywany jako loco (z hiszp. szalony). Drugą ważną cechą okazały się umiejętności sceniczne młodego Javiera – ujawniły się, gdy zaczął grać w zespole rockowym Everest w roli wokalisty.  Cała tragedia, którą przeżył w młodości przyszły prezydent , zaważyła na jego obecnym charakterze i aparycji. Do dnia obecnego spędza większość czasu z ikonicznymi już 4 psami, sklonowanymi na wzór pierwszego psa Javiera – Konana. W mediach komunikuje otwarcie, że ze zmarłym psem kontaktuje się poprzez medium.

Poświęcił się natomiast ekonomii, a jako początek tej przygody podaje sytuację na  zakupach z matką w jednym z lokalny sklepów , gdzie zauważywszy, że pomimo drastycznych zmian w cenach, ludzie i tak muszą dokonywać zakupów. W latach późniejszych całkowicie oddał się tej dziedzinie, reprezentując poglądy libertariańskiej, głównie szkoły ekonomii austriackiej i chicagowskiej. Wykładał na licznych uniwersytetach, ale również pracował w wielu przedsiębiorstwach prywatnych, think tankach, czy nawet jako reprezentant Argentyny przy G20 i Banku Światowym. 

Ale jak tak naprawdę Javier Milei został prezydentem Argentyny? 


W ostatnich kilku latach dało się o nim słyszeć przed wszystkim jako o jednym z najpopularniejszych argentyńskich komentatorów ekonomicznych. Zapraszany był do największych rozgłośni medialnych w roli eksperta. Dużą część swojej popularności zyskał właśnie autorskimi propozycjami wyjścia Argentyny z ogromnego kryzysu, okiełznanie galopującej hiperinflacji (inflacja w roku 2023 przekroczyła 211%) i zlikwidowania drastycznie rozwijającego się czarnego rynku handlu dolarem amerykańskim. 

Zapowiadał dolaryzację Argentyny, likwidację Banku Centralnego oraz w kwestiach społecznych opowiadał się za prywatyzacją sektora ochrony zdrowia i edukacji. Ostro krytykował rządy dyktatury wojskowej z poprzednich dekad. Co interesujące, według argentyńskich komentatorów medialnych, większość wyborców popierających Milei wcale nie wierzy w skuteczność zapowiedzianych zmian, głosowali za zmianą, przeciwko Peronistom, głosowali na człowieka z poza klasy politycznej, establishmentu. Cała ta narracja, nastawienie rewolucjonistyczne, sprzeciw wobec, według niego, nieudolnych rządów lewicy zapewniły mu silny mandat społeczny po wygranych wyborach prezydenckich w listopadzie 2023 roku. 

Dużym krokiem milowym okazała się również (prowadzona w sposób absolutnie niekonwencjonalny w warunkach argentyńskich) kampania wyborcza Javiera Milei. Przyszły prezydent wchodził na scenę z piłą mechaniczną (symbolizującą cięcia podatkowe), gdy w tle brzmiały utwory ciężkiego rocka. Jego wiece wyborcze zawsze zdobywały duży rozdźwięk, przyciągały „widownię” i mobilizowały potencjalnych wyborców. Ale jak to właściwie wyglądało?

Wybory w 2023 roku


W Argentynie działa dość skomplikowany system wyborczy. Ustawa „Ley de Democratización de la Representación Política, la Transparencia y la Equidad Electoral” z 2009 roku wprowadziła do argentyńskiego systemu wyborczego instytucję prawyborów, określanych skrótem PASO, pochodzącym od pierwszych liter z języka hiszpańskiego rządzących nimi zasad (wybory
wstępne, otwarte, równoczesne i obowiązkowe).

W przypadku wyborów prezydenckich kandydaci wystawieni przez komitety wyborcze muszą otrzymać w wyborach wstępnych co najmniej 1,5% oddanych ważnie głosów na poziomie całego kraju.  Javier Milei osiągnął zawrotny wynik 31% głosów oddanych spośród wszystkich kandydatów wszystkich partii. Oczywiście, może dziwić aż tak miażdżący wynik. Spowodowany był on tym, że wewnątrz partii La Libertad Avanza Milei został wystawiony jako jedyny kandydat.

Ostatecznie po zaciekle prowadzonej kampanii wyborczej w głównym głosowaniu uzyskał przy frekwencji przekraczającej 76% – 55,7% ważnie oddanych głosów, pokonując w II turze Sergio Massa, dotychczasowy minister gospodarki w lewicowym peronistowskim rządzie. 

Sytuacja ekonomiczna i terapia szokowa Javiera Milei  

 

Sytuacja ekonomiczna Argentyny była tragiczna – wspomniana szalejąca hiperinflacja, ponad 40% populacji żyjącej w biedzie i 7% w ubóstwie, ogromne zadłużenie wynoszące 40 mld dolarów w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, czy spadek rezerw dewizowych do poziomu krytycznego, ograniczające zdolność kraju do regulowania zobowiązań międzynarodowych. Argentyna ponadto zmagała się z drastycznym osłabieniem krajowej waluty – peso argentyńskiego – które straciło na wartości wobec dolara amerykańskiego.

Zwykli obywatele odczuli skutki kryzysu najbardziej, jako przykład służą chociażby ceny biletów komunikacji miejskiej w Buenos Aires, które wzrosły w samym grudniu 2023 roku o 2500%. W efekcie na czarnym rynku kurs dolara był znacznie wyższy niż oficjalny, co prowadziło do powiększania się szarej strefy gospodarczej.

W rozważaniach gospodarczych nie można zapomnieć, że Javier Milei zdobył władzę właśnie jako ekonomista, kandydat posiadający wykształcenie i doświadczenie w tej dziedzinie, mający jasno określone plany na poprawę warunków życia i sytuacji ekonomicznej. Kandydat ze sprecyzowanymi poglądami gospodarczymi, posiadający (niejako) konkretny, twardy plan naprawy finansów państwa, poprawy jakości życia, stał się naturalną i atrakcyjną dla wyborców alternatywą wobec establishmentu rządzącego w latach poprzednich.

Oficjalnym stanowiskiem jego gabinetu jest z kolei – uczynienie z Argentyny najbardziej wolnego kraju świata. Nie można również zapomnieć, że głównie z tego powodu (ale również „oryginalnego” charakteru) jest swoistym ulubieńcem Donalda Trumpa i Elona Muska.

Czy nowo wybrany prezydent pomógł gospodarce argentyńskiej?

 

Po objęciu rządów Javier Milei wkroczył na scenę z wspomnianą już, przysłowiową „piłą mechaniczną” i rozpoczął proces cięcia wydatków publicznych, dodatkowo na ustach z dewizą „jestem i działam”. Jeśli chodzi o pełną realizację obietnic, tutaj zaczynają się schody. Ze względu na panujący system prezydencki, Milei jest w stanie wprowadzać część reform za pomocą dekretów, jednakże, te dalej idące obietnice wymagają zgody Kongresu. 

Tymczasem Partia Milei (La Libertad Avanza) ma w dwuizbowym parlamencie jedynie 47 reprezentantów na 329 miejsc, w związku z tym część propozycji jest już na tym poziomie blokowana. Rząd Milei musi więc negocjować poparcie z innymi siłami politycznymi, co częściowo już się udało – na czele z JxC (Juntos por el Cambio). Z uwagi na problemy legislacyjne, części zapowiedzi dotychczas obecnemu prezydentowi nie udało się zrealizować, są to min: 

  1. Likwidacja części tarcz antyinflacyjnych min. dopłaty do wydatków na energię elektryczną, czy transport.
  2. Likwidacja Banku Centralnego Argentyny
  3. Oficjalna dolaryzacja

     

Co natomiast udało się zrealizować?


Zlikwidowano połowę ministerstw uznanych za niepotrzebne: kultury, zdrowia, pracy, rozwoju społecznego i edukacji, które prezydent nazywa „ministerstwem indoktrynacji”, część ich zadań przejęły inne resorty.
W efekcie osiągięto zapowiedziane drastyczne cięcia budżetowe – zwolniono dziesiątki tysięcy urzędników państwowych – w sumie 31 tys. urzędników (przy zatrudnieniu w zamian tylko 3 tys. nowych). 

 

Milei ograniczył dotacje oraz wydatki na reklamę, zawiesił niektóre przetargi, w skrócie – wprowadził oszczędności (o wartości 5% PKB), aby wreszcie uzyskać nadwyżkę budżetową. Rozpoczął proces dewaluacji peso argentyńskiego o ponad 50%, co spowoduje w dłuższym horyzoncie czasu wzrost konkurencyjności eksportu i tym samym przyciągnięcie do kraju walut obcych (głównie dolarów). Otworzył również na konkurencję rynek linii lotniczy – dotąd zdominowany przez państwowego przewoźnika – Aerolina Argentinas. Wprowadził ulgi podatkowe dla tanich linii i zlikwidował przepisy regulujące ceny biletów.

Efekt jest taki, że loty stały się bardziej dostępne dla ludności, a obecnie na rynku argentyńskim zauważamy intensywną ekspansję przewoźników z Brazylii czy Stanów Zjednoczonych. Milei zlikwidował restrykcyjne regulacje poprzedniej administracji dotyczące wynajmu mieszkań, co doprowadziło w czerwcu do sytuacji, gdzie liczba mieszkań na wynajem w Buenos Aires wzrosła o 184%, a realne ceny najmu spadły o 40%. 

Ponadto Milei wprowadził, jak samemu to nazywa „racjonalizację” systemu pomocy społecznej, nie obciął wsparcia socjalnego, lecz nawet zwiększył wsparcie dla najbardziej potrzebujących (funkcja wyrównująca dochód względem reszty społeczeństwa). Wyeliminował system przymusowej rządowej protekcji (skomplikowany system weryfikacji podmiotów wnioskujących o pomoc społeczną na zasadzie przydziału „opiekuna” i pośredników publicznych. Mechanizm ten wprowadzał wysokie ryzyko korupcji i nadużyć i sam w sobie obciążał budżet państwa). 

Z pewnością jednak dotychczas największym sukcesem prezydenta jest obniżenie poziomu inflacji – w październiku 2024 roku do 2,7% względem roku poprzedniego (warto jednak zwrócić uwagę na efekt bazy – wzrost o „niewielki” procent, jednak nadal w stosunku do ubiegło rocznego „wielkiego” wzrostu poziomu cen) . 

Co budzi niepokój, a co nie wyszło?


Jak oczywiście sama nazwa wskazuje oraz jak zostało wspomniane wcześniej terapia szokowa ma to do siebie, że wprowadzona gwałtowanie naraża społeczeństwo na natychmiastowe skutki. Wiele z tych skutków okazało lub okaże się (według prognoz) w przyszłości sukcesem, jednak obecnie obywatele Argentyny mierzą się z licznymi problemami, głównie ekonomicznymi.

Pierwszym wskaźnikiem stopa ubóstwa – w ciągu pierwszych sześciu miesięcy prezydentury Milei, stopa ubóstwa wzrosła z 41,7% do 52,9%, osiągając szczyt na poziomie 57,4% pod koniec stycznia 2024 roku (tutaj dość duże kontrowersje związane są z definicją ubóstwa – ubóstwo dochodowe, czy wielowymiarowe wychodzące poza aspekt monetarny). Natomiast w ostatnim czasie pojawiły się niezależne (nie rządowe, a uniwersyteckie) prognozy oparte o analizę „koszyków dóbr” i szereg innych wskaźników, wskazujące, że obecnie to ubóstwo oscyluje w granicach 36%.  Drastyczny wzrost ukazują prognozy dotyczące skrajnego ubóstwa, które ma wzrosnąć z 11,9% do 18,1% w 2025 roku. 

Kolejną kwestią związaną z reformami jest wspomniane redukcja zatrudniania, która oczywiście oprócz cięcia kosztów budżetowych doprowadziła do utraty 40 tysięcy miejsc pracy w samej administracji przez Argentyńczyków oraz ogólnej utraty 180 tysięcy miejsc w pracy w okresie między grudniem 2023 roku a lipcem 2024 roku. Cięcia budżetowe dotknęły również szkolnictwo wyższe, co zagraża mobilności społecznej i przyszłym perspektywom zawodowym młodych Argentyńczyków oraz powoduje pewne ryzyko w długofalowym poziomie edukacji, a tym samym strukturze wykształcenia. 

Sporym problemem jest również recesja, która pojawiła się w danych za drugi kwartał 2024 roku – gospodarka Argentyny skurczyła się o 1,4% w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku, co oznacza piąty z rzędu kwartał spadku. Sektorami najbardziej dotkniętymi są branże takie jak budownictwo i handel. 

Ważnym elementem reform gospodarczych jest współpraca ze Zgromadzeniem, gdzie, jak wspomniałem, Milei nie ma większości. Przeszkodą w realizowaniu obietnic może okazać się konflikt z wiceprezydent – Victorią Villarruel. Relacje między prezydentem Milei a wiceprezydentką Villarruel uległy znacznemu pogorszeniu ,gdy stwierdził on publicznie, że Villarruel nie uczestniczy w procesie decyzyjnym rządu i jest „bliżej kasty” politycznej, co sugeruje jej oddalenie od wartości promowanych przez prezydenta. Konflikt eskalował, gdy podczas nieobecności Milei, Villarruel przewodniczyła sesji Senatu, na której odwołano kluczowego sojusznika prezydenta, senatora Edgardo Kueidera. Milei oskarżył ją o naruszenie podziału władzy i działanie na szkodę jego administracji.

Obecnie relacje między prezydentem a wiceprezydentką są napięte, sytuacja budzi niepokój, gdyż może wpływać na stabilność polityczną w kraju i wspomnianą dalszą realizację reform gospodarczych, a tym samym wpływać na efektywność administracji prezydenta. 

Na ukształtowanie się pozostałych wskaźników gospodarczych musimy poczekać. Z pewnością również analitykom przyjdzie trochę poczekać na konkretną ocenę terapii szokowej Javiera Milei. Obecnie można śmiało powiedzieć, że ten self-made man nie boli się gwałtownych i drastycznych zmian, a obecna recesja, zgodnie z założeniami austriackiej szkoły ekonomii, to bolesny proces wychodzenia z choroby.

Jeśli więc zakładamy, że Javier Milei właśnie z tych podręczników korzysta, pozytywna perspektywa zmian w Argentynie jest wielce prawdopodobna. Minie trochę czasu nim przeciętny Argentyńczyk odczuje pozytywne efekty tych reform. Jest to z pewnej strony sytuacja niebezpieczne dla prezydenta – radykalizm wprowadzanych zmian doprowadził już do wielu manifestacji przeciwko administracji, jeśli terapia odniesie porażkę zaognią się napięcia wewnętrzne, a na gruncie Ameryki Południowej może skończyć się to siłowym obaleniem prezydenta.

Przed Javierem Milei stoi więc ciąg dalszy wymagającej walki z kryzysem argentyńskim, pytanie, jak terapia wpłynie na obywateli i przede wszystkim, jak skutecznie będzie umiał on komunikować potrzebę takich działań. Co ciekawe, mimo wszystko, wskaźniki poparcia dla administracji Milei wciąż jest wysokie – w czołówce światowego poparcia dla liderów, wynosi około 60% całości społeczeństwa. 

Źrodła:


[1] „Javier Milei, President of Argentina” źródło: (https://www.britannica.com/biography/Javier-Milei)
[2] „Kim jest nowy prezydent Argentyny Javier Milei, czy dokona wolnorynkowej rewolucji?” źródło:
(https://nlad.pl/kim-jest-nowy-prezydent-argentyny-javier-milei-czy-dokona-wolnorynkowej-rewolucji-jakub-dudek/)
[3] „Wybory w Argentynie” źródło: (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_w_Argentynie)
[4] „Czy Javier Milei uratuje Argentynę i da sygnał innym, czy spotka go los poprzedników?” źródło:
(
https://www.polon.pl/gospodarka/czy-javier-milei-uratuje-argentyne-i-da-sygnal-innym-czy-spotka-go-los-poprzednikow/)
[5] „Kiedy Argentyna straciła swoją magiczną siłę?” źródło
(
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/rynki-finansowe/bankowosc/kiedy-argentyna-stracila-swoja-magiczna-sile/)
[6] „Argentyna pod rządami Javiera Mileia” źródło
(
https://www.pism.pl/publikacje/argentyna-pod-rzadami-javiera-mileia)
[7] „Cud w Argentynie. Inflacja opanowana w niecały rok. Co zrobił prezydent Milei”, źródło:
(
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/cud-w-argentynie-inflacja-opanowana-w-niecaly-rok-co-zrobil-prezydent-milei/695hee6)
[8] „Argentyńska rewolucja, reformy Milei zmienią gospodarkę?” , źródło :
(
https://open.spotify.com/episode/63CDX0rlDezp7QPk90AyOW?si=7bf895b055394b89)
[9] „Escala el enfrentamiento entre Milei y la vicepresidenta Villarruel: “traición” y “espionaje” źródło:(https://elpais.com/argentina/2024-12-17/escala-el-enfrentamiento-entre-milei-y-la-vicepresidenta-villarruel-traicion-y-espionaje.html?)