Wybory w Austrii – Analiza

Blog 1

29 września br. w Austrii odbyły się wybory parlamentarne. Przykuły one uwagę nie tylko osób zajmujących się analizą wyników wyborczych, ale również szerzej osób interesujących się polityką regionalną i europejską.  O głosy wyborców konkurowały ze sobą różnorodne partie z każdej strony politycznego spektrum. Co najbardziej interesujące, w tym stosunkowo niewielkim środkowoeuropejskim kraju doszło do poważnego przetasowania na scenie politycznej.  W niniejszym artykule postaram się przybliżyć czytelnikowi najważniejsze fakty dotyczące ostatnich wydarzeń. Zacznę od zarysowania austriackiej sceny politycznej. Na bazie własnych doświadczeń przedstawię również, jak wyglądały ostatnie dni walki o głosy wyborców w stołecznym Wiedniu. Omówię wyniki wyborów oraz wskażę, co mówią nam one o nastawieniu austriackiego społeczeństwa oraz jakich działań ze strony kierownictwa poszczególnych największych partii będziemy się mogli spodziewać w najbliższych tygodniach.

Autor: Filip Kopeć

 

Kto, dlaczego i przeciw komu?


Zanim przyjrzymy się samemu wyścigowi, należałoby poznać zawodników. W Austrii, w przeciwieństwie do Polski, nie ma jedynie dwóch, dominujących partii politycznych, które doraźnie wchodzą w koalicję ze znacznie mniejszymi partnerami. 

Do trzech, silnych i dobrze ugruntowanych w austriackiej polityce partii możemy zaliczyć konserwatywną i centrową Austriacką Partię Ludową (ÖVP), Socjaldemokratyczną Partię Austrii oraz Wolnościową Partię Austrii (FPÖ) o profilu nacjonalistyczno-konserwatywnym. Stawkę zamykają mniejsze, ale nadal wpływowe partie takie jak Zieloni (die Grüne) czy NEOS, czyli partia o profilu liberalnym

Partie Rządzące i ich kampanie


Obecnie Austrią rządzi koalicja ÖVP – Zieloni pod przewodnictwem kanclerza Karla Nehammera z partii ludowej. Koalicja ta w obecnym kształcie funkcjonuje od końca 2021 roku. 

W kampanii wyborczej ÖVP starało prezentować się jako “Silne Centrum” stojące w opozycji do chaosu (uosabianego przez FPÖ) oraz gwarantującego stabilność, tak istotną dla prawidłowego funkcjonowania państwa. Zieloni natomiast, jak można się tego spodziewać po partii o tym profilu, na swoich banerach i plakatach podkreślali istotę ochrony środowiska naturalnego. W kontekście samego Wiednia zestawiali oni ze sobą wizje zabetonowanej miejskiej dżungli i zielonej, nowoczesnej metropolii. 

Jaka była siła przyciągania obu tych kampanii wyborczych? Zieloni postawili w mojej ocenie na utrzymanie wyborców, którym głęboko w sercu leży ochrona przyrody, co jest zrozumiałe, ale miało również negatywne konsekwencje. W wyborach tych bowiem najważniejszymi a zarazem najbardziej polaryzującymi tematami nie były ochrona środowiska i zrównoważony rozwój a rosnące koszty życia, imigracja oraz polityka zagraniczna Austrii w kontekście wojny na Ukrainie. 

Slogany ÖVP natomiast nie były ani kreatywne, ani szczególnie nacechowane emocjonalnie, nie miały zresztą takie być. Wpisywały się one dobrze w obraz spokojnej, nieradykalnej partii, od której nie należy się spodziewać drastycznych zmian, ale za to po wyborze której nie trzeba się będzie bać o brutalizację życia społecznego czy niespodziewane wachania w koniunkturze. Nie była to strategia pełna polotu i wizjonerska, w następnej części artykułu przyjrzymy się temu, jakie owoce przyniosła.

SPÖ stawiała na przekonanie do siebie wyborców bardziej lewicowych. Można uznać, że na tym polu odnieśli oni sukcesy, na lewicy nie ma bowiem żadnej innej, konkurującej z nimi znaczącej partii. W retoryce jej przedstawicieli atakowano głównie FPÖ, strasząc wyborców wizją rządów nieprzewidywalnej skrajnej prawicy. Jest to strategia poniekąd podobna do tej wybranej przez ÖVP, z tą różnicą, że socjaldemokraci nie musieli markować ciosów i byli o wiele bardziej krytyczni wobec formacji skrajnej prawicy. Ma to związek z tym, że o ile ÖVP nie wyklucza kompletnie jakiejś formy współpracy z FPÖ, socjaldemokraci nie pozostawiają takich złudzeń.

FPÖ – Historia i Kontrowersje


FPÖ bez wątpienia jest partią kontrowersyjną, często sadzaną w jednym rzędzie z niemiecką AFD święcącą ostatnio triumfy w byłym NRD czy Zjednoczeniem Narodowym Marii Le Pen. 

Różnica leży tutaj w tym, że w przeciwieństwie do ww. Partii, FPÖ ma od dawna silnie ugruntowaną pozycję na austriackiej scenie politycznej. Partię tę założyli już w latach 50-tych…. byli naziści. Ten szlachetny dorobek zwieńcza zaskakujący dla nieobeznanych z sytuacją fakt, że partia ta była już trzykrotnie częścią koalicji rządzących krajem

Profil i program FPÖ


Partia jest skrajnie prawicowa, o profilu antyislamskim, anty-imigracyjnym oraz eurosceptycznym. Jest to również partia prorosyjska, o czym świadczy krytyczna opinia na temat jakiejkolwiek pomocy w postaci sprzętu wojennego dla Ukrainy oraz podkreślanie austriackiej neutralności jako ważnej zasady w stosunkach międzynarodowych. 

Rosyjski wątek

Prorosyjskość tej partii nie jest wymysłem jej wrogów, osobiście bowiem w ostatnich dniach miałem okazję obejrzeć dużą ilość spotów wyborczych FPÖ, w jednym z których przywódca tej partii, Herbert Kickl, otwarcie stwierdził, że jeśli jest się przeciwko nakładaniu sankcji na Rosję, powinno się oddać swój głos na jego partię. 

W innym ten sam polityk przedstawiał mapę Europy z zaznaczonymi Austrią i Rosją (ta druga została w manipulacyjny sposób pokolorowana bez Kaliningradu). Kickl popierając swoją opinię mapą, bagatelizował zagrożenie jakie stanowi Rosja z racji dużych odległości, jakie dzielą Austrię i kraj Putina.

Należy w tym momencie wspomnieć, że do 2019 FPÖ było członkiem koalicji z ÖVP. Rozpadła się ona jednak po skandalu z udziałem ówczesnego polityka FPÖ, który na opublikowanym przez gazety nagraniu oferował korzyści finansowe osobie z powiązaniami u rosyjskich oligarchów w zamian za wsparcie polityczne. Partia podniosła się jednak z tego kryzysu i pod nowym kierownictwem Herberta Kickla odzyskała i nawet zwiększyła swoje poparcie u dużej rzeszy Austriaków.

Wyniki oraz ich przyczyny

W niedzielnych wyborach potwierdziły się prognozy przedwyborcze. Zwycięzcą została FPÖ, zdobywając ponad 28,8 procent głosów (co stanowi poprawę o aż około 13 punktów procentowych w zestawieniu z poprzednimi wyborami), niedaleko za nią uplasowała się ÖVP z 26,3% poparciem (spadek o 11 punktów procentowych). SPÖ uzyskało poparcie 21,1% wyborców, natomiast Zieloni i NEOS uzyskali porównywalne wyniki (kolejno 8,3 oraz 9,2 procent). Za sukces skrajnej prawicy odpowiedzialny jest szereg czynników takie jak rosnące koszty życia, problemy związane z silną imigracją, przywiązanie dużej części austriackiego społeczeństwa do polityki neutralności. Silny i otwarty sprzeciw wobec przymusowych szczepień forsowanych onegdaj przez ÖVP również przysporzyło tej partii licznych zwolenników. Na ostatniej prostej do wyborów przed chwilą wspomnianej partii ludowej udało się jednak znacząco zmniejszyć dystans dzielący ją i FPÖ. Za powody podaje się sprawne działanie Karla Nehammera w związku z ostatnią fala powodzi w kraju a także pewne sukcesy narracji jego partii, stawiającej na stabilność i równowagę.

Co teraz?

Zwycięstwo Kickla nie jest jednak absolutne, przed liderem tej formacji stoi poważne wyzwanie uzyskania większości potrzebnej do rządzenia krajem i sięgnięcia wymarzonego przez niego fotela Kanclerza. Ostra i bezlitosna walka z pozostałymi partiami, będąca tak skuteczna przy zdobywaniu poparcia wyborców, może teraz być po części przeszkodą w pozyskaniu chętnych partnerów do stworzenia koalicji. 

Tak jak już napisałem, socjaldemokraci nie wejdą w koalicję z FPÖ. Co tyczy się ÖVP, Karl Nehammer stwierdził, że nie wyobraża sobie koalicji pod kierownictwem człowieka, który “uwielbia w teorie spiskowe”. Oznacza to, że potencjalna koalicja FPÖ-VPÖ wymagałaby od Herberta Kickla zrezygnowania z ubiegania się o urząd kanclerski, co przy jego wyjątkowo silnej pozycji w partii wydaje się mało prawdopodobne. 

Istnieje również wariant szerokiej koalicji VPÖ-SPÖ z możliwym udziałem Zielonych lub partii NEOS. Takie rozwiązanie nie jest jednak tak oczywiste i proste jak może się to wydawać, ponieważ różnice pomiędzy poszczególnymi członkami koalicji mogłyby w znaczący sposób utrudnić sprawne zarządzanie krajem. W mojej opinii, nie ważne co się wydarzy w najbliższych tygodniach czy miesiącach, to paradoksalnie od VPÖ będzie zależało, kto będzie dopuszczony do współrządzenia krajem. Pomimo gratulacji, które spłynęły na ręce przywódców FPÖ ze strony takich osób jak Marie Le Pen, Viktora Orbana czy Geerta Wildersa, droga FPÖ nie będzie usłana różami

Źródła:

[1] Csongor Körömi, “Orbán, Le Pen and Wilders are buzzing over Austria’s far right winning election” Politico, September 30th, 2024 https://www.politico.eu/article/far-right-across-europe-celebrates-victory-austria-freedom-party-herbert-kickl-anti-immigration/
[2] Oliver Das Gupta “Das steht in Österreich auf dem Spiel” Der Spiegel, 29 September 29th, 2024, https://www.spiegel.de/ausland/wahl-in-oesterreich-holt-die-oevp-von-karl-nehammer-die-fpoe-von-herbert-kickl-von-noch-ein-a-d15c59c5-9ab8-4032-b935-af5c014c1bd9
[3] Walter Mayr “Österreich sucht die Anti-Kickl-Koalition” Der Spiegel, September 30th, 2024, https://www.spiegel.de/ausland/oesterreich-wahl-nach-dem-fpoe-sieg-auf-der-suche-nach-der-anti-kickl-koalition-a-e9e6fe78-d823-4f02-a69d-c5c2bbaea0f9
[4] Wolfgang Vichtl “Schwierige Regierungsbildung nach FPÖ-Sieg” Tagesschau, September 30th, 2024, https://www.tagesschau.de/ausland/europa/oesterreich-wahl-analyse-100.html