Kryzys porządku międzynarodowego z prymatem USA otworzył innym państwom drogę do walki o pozycję lidera, na czym korzysta przede wszystkim Chińska Republika Ludowa. Wpływ rywalizacji mocarstw nie jest ograniczony wyłącznie do relacji chińsko-amerykańskiej – jest to kwestia globalna, gdzie znaczenie mają także inni aktorzy na scenie międzynarodowej. Filipiny są przykładem mniejszego państwa, które musi znaleźć swoje miejsce wśród trwającej obecnie rozgrywce o dominację. Kraj ten stoi przed dylematem – partnerstwo z którym państwem przyniesie więcej korzyści? Należy skupić się na relacji z Chinami, czy może ze Stanami Zjednoczonymi? Co Filipiny tak właściwie wnoszą do tego konfliktu oraz jakie strategie przyjmują, aby jak najbardziej na nim skorzystać?
Autorka: Julia Stopyra
Znaczenie Morza Południowochińskiego w relacjach filipińsko-chińskich
Na przestrzeni ostatnich lat Filipiny, podobnie jak inne kraje Azji Południowo-Wschodniej, stały się polem rywalizacji i walki o wpływy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jest to przede wszystkim ze względu na ich strategiczne znaczenie w regionie Indo-Pacyfiku. Dużą rolę gra ich położenie – oprócz tego, że znajdują się w tzw. “pierwszym łańcuchu wysp”, który stanowi naturalną barierę dla Chin od strony Pacyfiku, Filipiny mają też dostęp do szlaków handlowych na Morzu Południowochińskim, na których odbywa się nawet 21% światowego handlu; mówi się też o przepływie około 80% importowanych do Chin surowców energetycznych. Ponadto, jest to teren bogaty w ropę i gazy naturalne – w 2012 roku oszacowano, że liczby mogą sięgać około 11 miliardów beczek ropy i 190 trylionów stóp sześciennych gazu. Spory na Morzu Południowochińskim są niezwykle ważną kwestią w relacjach chińsko-filipińskich.
Chińska Republika Ludowa prowadzi aktywną politykę ekspansyjną; Chiny roszczą sobie prawo do około 90% powierzchni tego morza, na podstawie tzw. “linii 9 kresek”. Pekin nie wydał oficjalnego stanowiska co do znaczenia linii, nie wiadomo czy jest to wyłączna strefa ekonomiczna, czy strefa wpływów, ale Chiny prowadzą widoczną i aktywną działalność na tych wodach. W kontekście Filipin najbardziej zapalnymi punktami są wyspy Spratly i Scarborough Shoal. Oprócz tworzenia sztucznych wysp, odwiertów i rozmieszczania infrastruktury wojskowej na spornych wodach, statki Chińskiej Straży Przybrzeżnej stosują bezpośrednią agresję wobec filipińskich kutrów i okrętów zaopatrzeniowych.
Relacje chińsko-filipińskie są niezwykle napięte, nie zmienia to jednak faktu, że oba kraje są dla siebie niezwykle ważne pod względem ekonomicznym. Chiny są jednym z najważniejszych partnerów biznesowych Filipin w Azji – w 2022 roku eksport do Chin stanowił prawie 14% całkowitego handlu, czyli około 15,3 miliardów dolarów. Natomiast Filipiny stanowią istotny element, ale też beneficjenta chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku (Belt and Road Initiative), która zakłada rozwój infrastruktury i zacieśnienie współpracy gospodarczej między Europą, Azją i Afryką.
Współpraca ze Stanami Zjednoczonymi
Porządek międzynarodowy po zimnej wojnie zakłada rolę Stanów Zjednoczonych jako lidera, wręcz hegemona, który zarządza mniejszymi państwami. Filipiny w pewnym sensie zgodziły się na taki stan rzeczy, nawiązując relacje bilateralne z USA. Należy jednak pamiętać, że relacja Filipin ze Stanami ewoluowała z relacji stricte kolonialnej, co nadal w społeczeństwie filipińskim budzi wątpliwości co do prawdziwych intencji Stanów. USA oferują Filipinom przede wszystkim wsparcie militarne – Filipiny od dłuższego czasu korzystają z pomocy Stanów m.in. w celu “odstraszenia” Chin na spornych wodach Morza Południowochińskiego. Amerykańskie bazy wojskowe na wyspach funkcjonują jako punkty obserwacji aktywności Chin na morzach.
Oprócz Mutual Defense Treaty z 1951 roku, współpraca militarna oparta jest na Visiting Forces Agreement, czyli dwustronnego porozumienia, które reguluje kwestie obecności amerykańskich żołnierzy na Filipinach oraz umożliwia prowadzenie wspólnych ćwiczeń i szkoleń. Przykładem takich działań są coroczne manewry Balikatan (z języka tagalog: ramię w ramię), które obejmują szkolenia z zakresu obrony terytorialnej, także w kontekście Morza Południowochińskiego. Balikatan jest swego rodzaju symbolem trwałości sojuszu filipińsko-amerykańskiego oraz demonstracją siły militarnej obu krajów. W 2024 roku sekretarz stanu USA Antony Blinken zapowiedział wsparcie sięgające aż 500 milionów dolarów, które ma zostać przeznaczone na wzmocnienie zdolności wojskowych Filipin w obliczu rosnących napięć z Chinami.
Prochiński zwrot prezydenta Duterte
Badając kierunek polityki zagranicznej Filipin łatwo zidentyfikować wykorzystanie strategii “bandwagoning”. Polega ona na sprzymierzeniu się z silniejszym państwem, jedną ze stron sporu, w celu zminimalizowania zagrożenia czy też uzyskania ochrony w przypadku eskalacji konfliktu oraz zdobycia innych korzyści materialnych i politycznych. W przypadku rywalizacji USA i Chin, Filipiny stoją przed dylematem – sojusz, z którym mocarstwem będzie najbardziej opłacalny?
Użycie strategii bandwagoningu widoczne jest przede wszystkim w działalności filipińskiego prezydenta Rodrigo Duterte w czasie jego kadencji (2016-2022). Duterte kosztem wręcz tradycyjnego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi zwrócił się w stronę budowania relacji z Chinami. Uległe podejście wobec Chin miało zminimalizować napięcia na Morzu Południowochińskim – według byłego prezydenta, konfrontacja z Pekinem nie byłaby opłacalna, a Filipiny nie byłyby w stanie odeprzeć ataku ze strony Chin. Dlatego stawiał on przede wszystkim na dialog i współpracę. Odwrócenie się od Stanów było także uzasadniane kolonialną przeszłością mocarstwa i antykolonialnym podejściem prezydenta, który twierdził, że należy uniezależnić politykę zagraniczną Filipin.
Chiny były też kluczowym sponsorem dla projektu infrastrukturalnego Duterte “Build, Build, Build!” – jednak pomimo obietnic znaczna część projektów nie została zrealizowana lub była opóźniona. Prezydent kilkukrotnie groził także wypowiedzeniem Visiting Forces Agreement. Uznawał on obecność amerykańskich baz wojskowych jako potencjalne zagrożenie, które może doprowadzić do wojny z Chinami, a nawet do “wyginięcia filipińskiej rasy” – jednak, mimo zapowiedzi, do oficjalnego rozwiązania porozumienia nie doszło.
Plany czerpania korzyści z podporządkowania się Chinom nie przyniosły jednak oczekiwanego efektu – Pekin kontynuował agresję na spornych wodach, a obiecane wsparcie finansowe było znacznie niższe niż zakładano. Z tego też powodu Duterte, pod koniec swojej kadencji, pracował w kierunku odbudowy dawnego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.
Polityka obecnego prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. całkowicie różni się od tej prowadzonej przez jego poprzednika. Jego polityka na początku kadencji charakteryzowała się bardziej neutralnym podejściem do kwestii rywalizacji mocarstw, nieobieraniem stron i przyjaznymi stosunkami opartymi na dialogu. Jednak w ostatnim czasie Marcos Jr. jeszcze mocniej wiąże się z Waszyngtonem i jego sojusznikami, np. z Japonią, a także skupia się na budowaniu wizerunku Filipin jako wiarygodnego uczestnika na arenie międzynarodowej.
Po wyborach na Tajwanie prezydent Marcos Jr. pogratulował wygranej Demokratycznej Partii Progresywnej, co spotkało się z krytyką ze strony ChRL. Widoczne jest znaczne ograniczenie poparcia dla Chin oraz drastyczny zwrot w stronę USA – wzmocniono więzi obronne ze Stanami i z Japonią, a także zacieśnia się współpracę z nie-chińskimi inwestorami.
Jaka przyszłość czeka relacje filipińsko-amerykańsko-chińskie?
Wraz z kryzysem obecnego porządku międzynarodowego, Chiny zyskują coraz większe znaczenie na świecie – dążą one w kierunku rozwoju gospodarczego i zdobywania wpływów na arenie międzynarodowej. Tym samym zagrażają one pozycji USA jako lidera. Filipiny są przykładem kraju, który stał się polem walki o wpływy obu tych mocarstw. Są one krajem ważnym zarówno pod względem rozwoju chińskiej inicjatywy infrastrukturalnej BRI w Azji Południowo-Wschodniej, jak i amerykańskiej strategii militarnej. Filipiny wykorzystują tą sytuację w celu realizacji własnych interesów narodowych – otrzymują ochronę i wsparcie ze strony Stanów, jednocześnie utrzymując relacje biznesowe z Chinami.
Jednak neutralne podejście może mieć swoje wady, jak np. mniejsza wiarygodność i zaufanie na arenie międzynarodowej, czy też ograniczone wsparcie w przypadku eskalacji konfliktu. Z drugiej strony, zbyt duże poparcie dla jednej ze stron sporu może zostać odebrane jako rezygnowanie z suwerenności kraju, a także może doprowadzić do całkowitego uzależnienia od silniejszego państwa.
W odróżnieniu od innych krajów Azji Południowo-Wschodniej, obecny prezydent Ferdinand Marcos Jr. “wybrał” między mocarstwami i uznał zwrot w stronę Stanów Zjednoczonych za odpowiednią strategię, widząc brak skuteczności zarówno w podejściu prochińskim, jak i całkowicie neutralnym. W ten sposób Filipinom udało się sprawnie odbudować relację ze Stanami po nieudanym zwrocie w stronę Chin. Pokazało to jednak, że sojusz z Amerykanami wymaga ciągłego utrzymywania, aby zapewnić Filipinom możliwość dalszego rozwoju militarnego.
Filipiny stoją przed trudnym wyzwaniem w obliczu rywalizacji mocarstw, jednak przede wszystkim muszą skupić się na własnych interesach i rozwoju w kraju. Obecna relacja ze Stanami wydaje się być stabilna i bardziej korzystna pod względem militarnym, jednak ciężko jest przewidzieć jaki wpływ na tą relację może mieć prezydentura Trumpa i przyszła działalność Chin np. w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku.
Źródła:
[1] Duterte, Rodrigo Roa, “Fifth State of the Nation Address”, Official Gazette of the Republic of the Philippines, July 27, 2020.
[2] Ikenberry, G. John, “Why the Liberal World Order Will Survive”, Ethics & International Affairs, 32, no. 1, pp. 17–29, 2018.
[3] Kurlantzick, Joshua, “Marcos Jr. Moves the Philippines Dramatically Closer to the United States”, Council on Foreign Relations, January 2024.
[4] Misalucha-Willoughby, Chairmaine, “The Philippines and the liberal rules-based international world order”, International Affairs “Asian conceptions of international order: what Asia wants”, July 2023.
[5] Pelaggi, Stefano, Pizzolo, Paolo, “Small powers in the Indo-Pacific: Strategies, opportunities and challenges”, Handbook of Indo-Pacific Studies, edited by Barbara Kratiuk, Jeroen J.J, Van den Bosch, Aleksandra Jaskólska and Yoichiro Sato, 2023.
[6] Sacharczuk, Paweł, Stach, Łukasz, “Morze Południowochińskie jako miejsce rywalizacji geopolitycznej i wyścigu zbrojeń morskich w Azji Południowo-wschodniej”, Przegląd Geopolityczny 20, 2017.