Zaangażowanie obywatelskie w obliczu protestów w Hongkongu w latach 2019-2020

Blog 1

Właśnie upływa sześć lat od gigantycznych protestów, w których Hongkończycy tłumnie wyszli na ulice, aby przeciwstawić się próbie uchwalenia ustawy ekstradycyjnej. Warto spojrzeć wstecz i ocenić, w jaki sposób tamte wydarzenia zmieniły hongkońskie społeczeństwo, które dzięki mediom społecznościowym stało się zjednoczone jak nigdy wcześniej.

Autorka: Amelia Goc


„Pachnący port” u progu XXI wieku


W  2019 r. Hongkong był świadkiem przełomowych wydarzeń w swojej historii, lecz wielu jego mieszkańców pamięta także to, co miało miejsce w 1997 r. Wtedy bowiem skończyła się trwająca 99 lat brytyjska dzierżawa Nowych Terytoriów, będących największą częścią Hongkongu. Opuszczenie flagi brytyjskiej, która powiewała nad „pachnącym portem” przez dziesiątki lat, teraz została zastąpiona flagą Państwa Środka. 

Chiny zobowiązały się jednak, że przez następne pięćdziesiąt lat, od 1 lipca 1997 r. do 30 czerwca 2047 r., Hongkong utrzyma swą autonomię w imię zasady „jeden kraj, dwa systemy”. Oznaczało to, że Chiny kontynentalne i Hongkong wciąż będą cechowały pewne odrębności, lecz jednocześnie Pekin będzie sprawował kontrolę nad niektórymi sferami życia politycznego. W Hongkongu bowiem nadal będzie obowiązywał system wolnorynkowy, na kontynencie zaś – socjalistyczny, jednak kwestie polityki zagranicznej czy obronności będą domeną Pekinu.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, iż proces przekazania Hongkongu Chinom ma coś wspólnego z praktykami stosowanymi jeszcze w XIX w. w ramach „koncertu mocarstw”. Zauważa ten fakt prof. Michał Lubina, który podkreśla, iż „pachnący port” zmienił swojego właściciela, zaś społeczeństwo nawet nie miało możliwości, aby o tym współdecydować.

O ile po 1997 r. Hongkończycy wciąż dysponowali szeregiem swobód obywatelskich, to z biegiem lat administracja regionu próbowała przeforsować szereg ustaw ograniczających autonomię metropolii. To mobilizowało Hongkończyków do wyjścia na ulicę, aczkolwiek protesty te nie miały charakteru tak masowego jak wydarzenia z lat 2019-2020. 

Z pewnością dużą rozpoznawalność zyskała rewolucja parasolkowa z 2014 r., kiedy to demonstranci domagali się demokratyzacji wyborów szefa egzekutywy. Bardziej gwałtowne protesty miały jednak sparaliżować hongkońskie ulice dopiero pięć lat później.

Kontrowersje wokół ustawy ekstradycyjnej

 

Demonstracje, które wybuchły w Hongkongu w marcu 2019 r. i trwały przez kolejne kilkanaście miesięcy, były reakcją na przygotowanie i próbę uchwalenia ustawy ekstradycyjnej przez hongkońską Radę Ustawodawczą. Było to pokłosie wydarzeń na Tajwanie, gdzie młody mężczyzna dokonał morderstwa na swojej partnerce, po czym ukrył jej ciało, a następnie powrócił do ojczyzny, czyli do Hongkongu. Jednocześnie Chan Tong-kai przywłaszczył sobie należącą do dziewczyny kartę kredytową, z której kilkukrotnie pobrał pieniądze. 

W ten sposób policja zdołała namierzyć sprawcę, który wkrótce przyznał się do winy i oświadczył, że jest gotowy powrócić na Tajwan, aby ponieść karę. Okazało się to jednak niemożliwe, gdyż Hongkongu z Tajwanem nie wiąże umowa ekstradycyjna, co oznacza, iż w swojej ojczyźnie Chan Tong-kai mógł odpowiadać jedynie za przywłaszczenie pieniędzy. Mężczyzna został zatem skazany zaledwie na 29 miesięcy więzienia.

To wszystko działo się w 2018 r., a z początkiem lutego roku następnego szefowa hongkońskiej administracji Carrie Lam, w odpowiedzi na morderstwo na Tajwanie, poinformowała o przygotowaniach ustawy ekstradycyjnej. Projekt ten zakładał możliwość ekstradycji nie tylko na Tajwan, ale także do Chińskiej Republiki Ludowej, gdzie według szeregu organizacji międzynarodowych, w procesach sądowych nie przestrzega się praw człowieka. Prof. John Caroll z Uniwersytetu w Hongkongu wskazuje, że tamte wydarzenia wywołały sprzeciw mieszkańców metropolii, nawet tych z obozu pro-pekińskiego. 

Dotychczas lojalni tajkunowie mogli czuć się względnie bezpiecznie, utrzymując dystans od Komunistycznej Partii Chin rezydującej w Pekinie, lecz teraz każde przewinienie mogło skutkować natychmiastową deportacją do Chin. Próba procedowania ustawy o ekstradycji spotkała się zatem z ogromną falą protestów całego społeczeństwa hongkońskiego – ludzi różnych zawodów i różnych poglądów politycznych. To nadawało tym wystąpieniom charakter globalnej walki Hongkończyków przeciwko autokracji.

Rola mediów społecznościowych

 

Dla skuteczności protestów, jak i dla integracji społeczeństwa hongkońskiego, użycie mediów społecznościowych było kluczowym elementem. Począwszy od wiosny 2019 r. wystąpienia mobilizowały tysiące mieszkańców Hongkongu, 4 czerwca natomiast, w rocznicę stłumienia protestów na Tian’anmen w Pekinie, na ulice wyszło 2 mln ludzi. 

Należy tylko przypomnieć, że populacja Hongkongu wynosi 7 mln mieszkańców, a więc 2 mln protestujących to niebagatelna siła. Aby tak liczny tłum mógł skutecznie organizować się w większe grupy, a także unikać interwencji policji, bardzo często korzystano z trzech aplikacji: Telegrama, LIHKG i AirDropa. Każda z nich ma swoje specjalne funkcje, które zadecydowały o przydatności wspomnianych platform w wydarzeniach z lat 2019-2020. 

Z pewnością najbardziej popularnym wśród protestujących był Telegram, który, co istotne, nie posiada funkcji algorytmicznego filtrowania. W związku z tym, to sami użytkownicy kontrolują to, co widzą na ekranie, a popularność danej grupy czy kanału zależy wyłącznie od częstotliwości cytowania tych komunikatów. 

Ponadto, Telegram wyklucza możliwość płatnej promocji, nie następuje więc żadna selekcja użytkowników, mogąca służyć dotarciu do określonej grupy docelowej. Warto także przyjrzeć się zasadom prywatności tej aplikacji, o których szerzej można przeczytać na oficjalnej stronie Telegrama. Poniżej dwa główne założenia, które podają twórcy aplikacji, traktują priorytetowo:

  1.   Ochrona Twoich prywatnych rozmów przed szpiegowaniem stron trzecich, takich jak urzędnicy, pracodawcy itp.
  2.   Ochrona Twoich danych osobowych przed stronami trzecimi, takimi jak specjaliści od marketingu, reklamodawcy itp.

Wielu zatem postrzegało tę aplikację jako bezpieczną, która, dzięki licznym zaporom, uniemożliwia przejęcie konwersacji przez rządowe oprogramowanie. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na precyzyjną analizę treści, którą przeprowadziła Dong Xinyue z Uniwersytet w Hongkongu, obrazującą typy komunikatów, którymi wymieniali się użytkownicy Telegrama. 

Badania te wykazują wysoki odsetek postów skupionych na aktualizacjach w czasie rzeczywistym i informowaniu o lokalizacji protestów (pierwszy i drugi wiersz poniżej). Wypływa z tego wniosek, iż Telegram był niezbędny do bieżącej koordynacji akcji protestacyjnej.

źródło: Xinyue, Dong. “Social Media as a Tool for Political Mobilization: A Case Study of the 2020 Hong Kong Protests.” Journal of Public Representative and Society Provision 3, 1 (2023), 10-20.

Ponadto, należy również podkreślić znaczenie innej platformy, która w tamtym okresie również była dla Hongkończyków kluczowa. Warto przyjrzeć się aplikacji o nazwie LIHKG, która w obawie przed cenzurą i cyberatakami zarejestrowała swój serwer za granicą, mimo że jest rodzimie hongkońską witryną. W przeciwieństwie do X czy Facebooka, LIHGK stwarzała protestującym przestrzeń do bezpiecznej dyskusji i dokonywania burzy mózgów. 

Narzędzie to działa w oparciu o popularność danego wątku wyświetlanego w strumieniu innych treści – im więcej polubień zyska dany komunikat, tym częściej pojawi się on korzystającym z LIHKG. Na prezentowane treści nie wpływa zatem żaden algorytm, lecz sami członkowie czatu. Dlatego też w czasie protestów użytkowników tej aplikacji przybywało, a analitycy z Sensor Tower Store Intelligence wykazali, iż LIHKG odnotowała 900-procentowy wzrost pobrań rok do roku – w lipcu 2018 r. pobrano ją po raz pierwszy 12 tys. razy, a w lipcu 2019 r. – 120 tys. razy.

Trzecią aplikacją, z której równie często korzystano, był AirDrop, którego protestujący postrzegali jako bezpieczne narzędzie do wymiany informacji. Aplikacja umożliwia przesyłanie plików posiadaczom Apple zgodnie z zasadą peer-peer, co odbywa się poprzez WiFi lub Bluetootha. Oprócz tego, jest możliwość udostępnienia informacji wszystkim posiadaczom iOSa, znajdującym się w pobliżu, z zachowaniem wszelkich standardów bezpieczeństwa.

Charakter demonstracji

 

Należy zwrócić uwagę na fakt, iż gdyby nie wysoki poziom zabezpieczeń wszystkich trzech omówionych aplikacji, nie powstałby zapewne hymn protestów, a więc „Glory to Hongkong”. Skomponował go ukryty pod pseudonimem Thomas DGX YHL, a tekst utworu oparł w całości na internetowych wpisach, które wymieniali między sobą protestujący. To pokazuje tym samym, jak istotną rolę odgrywały wszelkie internetowe platformy w czasie trwających demonstracji. 

Media były ważnym elementem jednoczącym Hongkończyków, szczególnie że omawiane protesty pozbawione były roli przywódcy – nie było nikogo, kogo wówczas można by określić mianem lidera. W związku z tym, że wystąpienia te były pozbawione struktur hierarchicznych, należy odnotować dużą spontaniczność i autonomię uczestników demonstracji, którzy w ten sposób samodzielnie kreowali przebieg manifestacji, co znacznie ułatwiały media społecznościowe. 

W efekcie trzeba było wykazać się elastycznym podejściem do każdej sytuacji, która mogła spotkać protestujących na ulicach miasta. W tej jakże złożonej siatce ulic, placów i wieżowców należało zatem być jak woda, a więc podążać za wskazówkami Bruce’a Lee, nomen omen znanego Hongkończyka.

Podsumowanie

Niniejsza analiza nie byłaby kompletna, gdyby nie próba odpowiedzi na pytanie: jaka zmiana zaszła wśród mieszkańców Hongkongu w wyniku tych protestów? Dotychczas “pachnący port” kojarzył się głównie z ciągłą pogonią za pieniądzem czy chęcią rozwijania kariery ponad wszystko. Hongkong, zamieszkany przez konglomerat różnych narodowości, od zawsze skupiony był na handlu i biznesie. A jednak w marcu 2019 r. miasto powstało, a zaangażowanie obywateli w te protesty przerosło najśmielsze oczekiwania lokalnych władz i wprowadziło w szał dygnitarzy z Pekinu. W tamtym momencie Hongkończycy zaczęli stawiać sobie pytania o swoją tożsamość, o to, kim właściwie są w mieście o takiej skomplikowanej przeszłości. Wspomniany prof. Lubina pisał, iż Hongkong od 1997 r. żyje nową wersją „pożyczonego czasu na pożyczonym miejscu”. Poczucie niestałości towarzyszy Hongkończykom od lat, ale mimo to w 2019 i 2020 r. mieszkańcy wykazali się niespotykaną wcześniej solidarnością.

Dzięki protestom narodziło się w Hongkongu społeczeństwo obywatelskie, które zdołało powstrzymać uchwalenie ustawy ekstradycyjnej w połowie 2019 r. Protesty dobiegły końca wraz z wybuchem pandemii, ale gdyby nie Covid-19, mieszkańcy zapewne ponownie wyszliby na ulice. W czerwcu 2020 roku uchwalono Ustawę o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu, która przewiduje m.in. karę dożywocia za dążenie do secesji czy próby obalenia władzy, wymierzone w ChRL. To zatem nie kończy sporów pomiędzy Hongkończykami a rządem, zaś powyższy artykuł omawia jedynie ułamek całej historii, która w kolejnych latach może przybrać równie burzliwy przebieg. 

Źródła:


[1] Bernardyn, Piotr.
Hongkong: powiedz, że kochasz Chiny. Wydawnictwo Czarne, 2022.
[2] Carroll, John M. The Hong Kong-China Nexus: A Brief History. Cambridge University Press, 2022.
[3] Cheng, Edmund W., et al. “Total Mobilization from Below: Hong Kong’s Freedom Summer.” The China Quarterly, 251 (2022), 629–659. 
[4] Fu, King-wa. “Digital mobilization via attention building: The logic of cross-boundary actions in the 2019 Hong Kong social movement.” The Information Society 39, 3 (2023), 158–170.
[5] Fong, Brian C. H., et. al. China’s influence and the center-periphery tug of war in Hong Kong, Taiwan and Indo-Pacific. Routeldge Tayloy & Francis Group, 2021. 
[6] Frosina, Silvia. “Digital Revolution: How Social Media Shaped the 2019 Hong Kong Protests.” Italian Institute for International Political Studies, June 8, 2021, https://www.ispionline.it/en/publication/digital-revolution-how-social-media-shaped-2019-hong-kong-protests-30756
[7] Holroyd, Carin. Introducing East Asia : history, politics, economy and society. Routledge Taylor & Francis Group, 2021.
[8] Lee, Francis L. F., et al. “Social Media and Protest Attitudes During Movement Abeyance: A Study of Hong Kong University Students.” International Journal of Communication, 14(2020), 4932–4951.
[9] Lubina, Michał. Chiński obwarzanek: od Tajwanu po Tybet, czyli jak Chiny tworzą imperium. Wydawnictwo Szczeliny, 2023.
[10] Purbrick, Martin. “A report of the 2019 Hong Kong protests.” Asian Affairs 50, 4 (2019), 465–487.
[11] Urman, Aleksandra, et al. “Analyzing protest mobilization on Telegram: The case of 2019 Anti-Extradition Bill movement in Hong Kong.” PLOS ONE 16, 10 (2021). 
[12] Urman, Aleksandra, et al. “No Central Stage: Telegram-based activity during the 2019 protests in Hong Kong.” IDEAS Working Paper Series from RePEc, 1 (2020).
[13] Xinyue, Dong. “Social Media as a Tool for Political Mobilization: A Case Study of the 2020 Hong Kong Protests.” Journal of Public Representative and Society Provision 3, 1 (2023), 10-20. 
[14] Yeh, Oliver. “Hong Kong Unrest Drives 4x Surge in Telegram Downloads, Boosts Other Apps Used by Protesters.” Sensor Tower, August, 2019, https://sensortower.com/blog/hong-kong-protests-app-downloads
[15] Zamęcki, Łukasz. Sinizacja systemu politycznego Hongkongu. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, 2019.