WYBORY PARLAMENTARNE W GRUZJI
31 października 2020 odbyły się wybory parlamentarne w Gruzji. Do jednoizbowego parlamentu gruzińskiego wybieranych jest 150 deputowanych na czteroletnią kadencję w systemie mieszanym. W czerwcu tego roku przyjęto poprawkę do konstytucji zmieniającą ordynację wyborczą. Według nowelizacji, dokonany został nowy podział mandatów, zgodnie z którym 120 deputowanych wyłania się w systemie proporcjonalnym (wcześniej 77) oraz 30 z nich w systemie większościowym (wcześniej 73). Zmniejszono także próg wyborczy dla pojedynczych partii do 1% (wcześniej 5%) oraz dla koalicji - liczba partii razy 1%.
Wybory wygrała partia Gruzińskie Marzenie (sprawuje rządy od 2012 roku) z poparciem na poziomie 48,22% w wyborach proporcjonalnych oraz uzyskując 13 mandatów w wyborach większościowych (łącznie 75 mandatów). Inne partie, które przekroczyły próg wyborczy to Zjednoczony Ruch Narodowy (największa partia opozycyjna założona przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego) - 27,16% (35 mandatów); Europejska Gruzja - 3,78% (5 mandatów); Lelo - 3,15% (4 mandaty); Nowa Gruzja – Strategia Agmaszenebeli - 3,15% (4 mandaty), Sojusz Patriotów - 3,14% (4 mandaty); Girczi: 2,89% (4 mandaty; Ruch Obywatelski – Aleko Elisaszwili - 1,33% (2 mandaty); Partia Pracy - 1% (1 mandat).
Opozycja zbojkotowała wynik wyborów, nie biorąc udziału w II turze wyborów w okręgach w systemie większościowym, która odbyła się 21 listopada 2020 roku. Dodatkowo, opozycja nawoływała do ulicznych protestów. Dzięki temu Gruzińskie Marzenie zdobyło wszystkie możliwe mandaty do zgarnięcia w II turze wyborów, co łącznie daje im 91 deputowanych w parlamencie. Ponadto, opozycja domagała się uwolnienia domniemanych więźniów politycznych, odwołania przewodniczącej Centralnej Komisji Wyborczej oraz rozpisania ponownych wyborów, rezygnując do tego czasu z objęcia mandatów w nowej kadencji parlamentu.
Stanowiska Przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Tbilisi, ambasadorów państw UE w Gruzji oraz oceny obserwatorów OBWE negują zarzuty opozycji o sfałszowanym wyniku, podkreślając, że wybory były wolne i konkurencyjne, a obywatele, mimo trwającej pandemii, mogli swobodnie wyrazić swój wybór w głosowaniu.
Konflikt pomiędzy Gruzińskim Marzeniem a partiami opozycyjnymi trwa nadal i chociaż obydwie strony zapowiadają wolę rozwiązania sytuacji, do tej pory nie osiągnięto żadnego kompromisu
w dwóch turach negocjacji.
Źródła:
Nadzwyczajne kompetencje
Na przełomie marca i kwietnia węgierski parlament zatwierdził ustawę o stanie zagrożenia m.in. zwiększającą uprawnienia premiera i rządu w związku z epidemią SARS-CoV-2. Dzięki posłom rządzącej koalicji Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) Viktor Orban uzyskał możliwość zarządzania państwem za pośrednictwem dekretów przynajmniej do końca czerwca 2020 roku. W praktyce oznaczało to możliwość zawieszenia istniejących praw, jak również ogłaszania nowych w trybie ekspresowym. Tak znaczące rozszerzenie kompetencji premiera i całego rządu wywołało zaniepokojenie Komisji Europejskiej oraz obrońców praw człowieka, którzy zwrócili uwagę na niemal nieograniczone możliwości w walce z politycznymi przeciwnikami. Rząd w Budapeszcie wykorzystał jednak swoje kompetencje w taki sposób, aby zbudować pozytywny wizerunek, wielokrotnie podkreślając, iż jest to rozwiązanie tymczasowe, podyktowane dynamicznie rosnącą liczbą zachorowań. W połowie czerwca parlament odebrał premierowi nadzwyczajne uprawnienia w związku z ustabilizowaniem się sytuacji epidemiologicznej na Węgrzech.
Protesty w obronie wolności mediów
Pod koniec lipca spółka Indamedia dokonała przejęcia największego węgierskiego niezależnego portalu informacyjnego Index. Indamedia znajduje się pod kontrolą kuratorium, w którego skład wchodzi jeden z posłów koalicji rządzącej. Proces przejęcia portalu trwał prawie 5 lat. W czerwcu pojawiły się naciski ze strony działu sprzedaży kontrolowanego przez Inmedię. Poza tym doszło do tarć w zarządzie firmy, a następnie do zwolnienia części pracowników oraz przejęcia struktur i większości udziałów w spółce Index. Wspomniany portal odpowiadał za ok. 50% zasięgu portali niezwiązanych z rządem, a na jego łamach publikowano wyniki śledztw dziennikarskich, które uderzały w polityków koalicji rządzącej na Węgrzech. Pomimo epidemii na ulicach stolicy doszło do licznych protestów: według różnych szacunków brało w nich udział ok. 5-10 tys. osób. Protestujący wyrażali sprzeciw wobec naruszania wolności słowa oraz kształtu systemu medialnego, który w dużej mierze jest podporządkowany rządowi w Budapeszcie. Należy również dodać, że władze węgierskie zapewniały, że nie mają wpływu na wewnętrzną sytuację w firmie Index.
Negocjacje budżetowe
Od połowy listopada Węgry wraz z Polską jednoznacznie wyrażały sprzeciw wobec mechanizmu określanego jako “pieniądze za praworządność”, czyli powiązania wypłaty funduszy unijnych z wystąpieniem naruszeń dotyczących praworządności. Najważniejszym elementem tego mechanizmu miało być skuteczne nakładanie sankcji za niewłaściwe wykorzystywanie środków publicznych pochodzących z budżetu UE, na przykład w przypadku zaobserwowania nadużyć przy organizacji przetargów publicznych. Zdaniem rządu w Budapeszcie tego typu rozwiązanie stanowi poważne niebezpieczeństwo dla suwerenności państw członkowskich, które zamiast wzmocnienia praworządności wpływają na jej osłabienie. Premier Viktor Orban przekonywał, że “dziś stajemy przed nowym mechanizmem, który przez arbitralność swojego stosowania może doprowadzić do rozczłonkowania Unii”. Podkreślał również, że pomysł takiego mechanizmu stoi w sprzeczności z traktatami europejskimi, które są dla Węgier nadrzędne w tej kwestii. W związku z tym, Budapeszt i Warszawa zablokowały przyjęcie Funduszu Odbudowy oraz unijnego budżetu na lata 2021-2027. W nocy z 10 na 11 grudnia, po trwających blisko dwa tygodnie negocjacjach, osiągnięto kompromis podczas szczytu Rady Europejskiej. Umożliwiono zaskarżenie mechanizmu do TSUE w przypadku uruchomienia danej procedury. Fundusze unijne mogą zostać wstrzymane dopiero po orzeczeniu tego organu, co może trwać nawet dwa lata. Ustalenia ze szczytu Rady Europejskiej zostały przyjęte przez Parlament Europejski 5 dni później.
Autor: Paweł Wróbel
Redaktor: Anna Lanina
Źródła:
https://www.dw.com/pl/sueddeutsche-zeitung-kompromis-z-brukseli-to-katastrofa/a-55915195
https://www.foreignaffairs.com/articles/world/2020-06-13/democracy-versus-pandemic
https://oko.press/na-wegrzech-upadl-portal-index/
Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka z dnia 29.07.2020.
Antyrządowe demonstracje w Bułgarii
W lipcu 2020 roku rozpoczęły się masowe protesty antyrządowe w Bułgarii. Demonstranci oskarżają rząd o korupcję i domagają się dymisji rządzącego od 2009 roku premiera Bojka Borisowa oraz prokuratora generalnego Iwana Geszewa.
Ogólnokrajowe wzburzenie wywołała informacja o przyłączeniu publicznej plaży do terenu letniej rezydencji Ahmeda Dogana – bułgarskiego polityka i oligarchy. Fakt ten ujawnił lider opozycyjnej partii ,,Tak, Bułgaria", Christo Iwanow. Demonstrujących poparł również prezydent Bułgarii Rumen Radew.
Na początku września, w setnym dniu protestów przed budynkiem bułgarskiego parlamentu odbyło się ,,wielkie powstanie narodowe’’, które z pokojowej manifestacji przerodziło się w brutalne starcia z policją. Dziesiątki osób zostało rannych, w tym dziennikarze i policjanci.
Pomimo protestów i apelów, Borisow nie podaje się do dymisji, a w zamian proponuje debatę nad nową konstytucją. Według ekspertów premier Bułgarii ma nadzieję na zmianę emocji społecznych do wyborów parlamentarnych, które mają się odbyć w marcu 2021 roku.
Sprzeciw Bułgarii dla rozmów akcesyjnych Macedonii Północnej
17 listopada 2020 roku Bułgaria sprzeciwiła się negocjacjom akcesyjnym Unii Europejskiej z Macedonią Północną, blokując tym samym zapowiedziane na czas prezydentury Niemiec w Radzie UE plany rozszerzenia Unii o państwa Bałkanów Zachodnich.
Bułgarska blokada kandydatury Macedonii Północnej tłumaczona jest nierozwiązanymi kwestiami spornymi między dwoma państwami. Władze Sofii oskarżają Skopje o niewywiązywanie się z traktatu o przyjaźni z 2017 roku, który miał uregulować relacje bilateralne obu krajów.
Ze względu na skomplikowaną historię tego regionu, do dziś toczy się dyskusja na temat macedońskiej tożsamości narodowej. Przed rokiem 2018 to przede wszystkim Grecja blokowała przyłączenie Macedonii do Unii, nalegając na zmianę oficjalnej nazwy państwa na ,,Macedonia Północna’’. Po porozumieniu z Grecją, obecnie to Bułgaria wysuwa żądania, by używać nazwy ,,Republika Macedonii Północnej’’. Ponadto Sofia nie zgadza się na stosowanie terminu ,,język macedoński’’ w oficjalnych dokumentach, argumentując, że wywodzi się on z języka bułgarskiego.
Sprzeciw Bułgarii opóźnia dalszą integrację europejską na Bałkanach, podtrzymując rosnące wpływy Rosji i Chin w regionie. Natomiast w samej Macedonii Północnej, na skutek sprzeciwu Bułgarii odnotowuje się spadek poparcia dla włączenia kraju do Unii.
Wydalenie rosyjskiego dyplomaty z Bułgarii
Kolejny pracownik rosyjskiej ambasady został 18 grudnia 2020 roku oskarżony o szpiegostwo i otrzymał 72 godziny na opuszczenie Bułgarii. Bułgarska prokuratura oskarżyła rosyjskiego attaché wojskowego, że od 2017 roku zbierał dane o liczebności amerykańskiej armii, która brała udział w ćwiczeniach wojskowych w Bułgarii i przekazywał je rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu. Według prokuratury Rosjaninowi poufnych informacji dostarczał obywatel Bułgarii, w zamian za korzyści majątkowe.
Strona rosyjska uważa te zarzuty za bezpodstawne. Na przestrzeni 2020 roku z powodu podejrzenia o szpiegostwo z Bułgarii wydalono aż 6 rosyjskich dyplomatów.
Dzisiaj odbywają się wybory prezydenckie w Mołdawii. Poprzedził je długi ciąg wydarzeń, który może w dużym stopniu wpłynąć na to, jak obywatele Mołdawii zagłosują na najważniejszych kandydatów o diametralnie różnych poglądach na politykę zagraniczną i podejściach do polityki wewnętrznej.
W sobotę 5 września Centralna Komisja Wyborcza oficjalnie powiadomiła o początku kampanii. Wybory samorządowe odbędą się 25 października 2020 roku. Zgodnie z ostatnim sondażem, przeprowadzonym w dniach 6-10 sierpnia, na podium znajdują się trzy partie: Sługa Narodu, Europejska Solidarność i Opozycyjna Platforma - Za Życie (OPZŻ). Czołową pozycję nadal zajmuje ugrupowanie obecnego prezydenta - zagłosuje na nie 27,4% badanych. Na drugim miejscu uplasowała się Europejska Solidarność (byłego prezydenta Petra Poroszenki), która cieszy się poparciem 16,5%. Na prorosyjską OPZŻ oddałoby głos 15,9% respondentów. Czwarte miejsce zajmuje Ogólnoukraińskie Stowarzyszenie „Batkiwszczyna” (Julia Tymoszenko) z wynikiem 12%. Inne partie nie uzyskały więcej niż 5%. Partia parlamentarna „Golos”, która w ostatnich wyborach zdobyła 5,83% wyborców, zamyka ranking sondażowy, mając zaledwie 2,4%. Niestety w związku z rosyjską aneksją Krymu i wojną w Donbasie, mieszkańcy terenów niekontrolowanych przez Ukrainę nie będą mogli oddać swojego głosu.
Przegląd sytuacji
Dnia 20 sierpnia asystentka Aleksieja Navalnego poinformowała, że polityk podczas lotu z Tomska do Moskwy nagle poczuł się źle, czego przyczyną miała być wcześniej wypita herbata. Samolot wykonał awaryjne lądowanie w Omsku, po czym Navalny został zabrany do szpitala, gdzie według lekarzy zapadł w śpiączkę i został podłączony do respiratora. Zespół Navalnego powiadomił, że polityk został otruty, co potwierdzać mogą wcześniejsze ataki na polityka.
W niedziele 30 sierpnia 2020 roku w Czarnogórze odbyły się wybory do parlamentu. W wyborach startowało 11 koalicji i partii politycznych. Były to piąte wybory w niepodległym państwie, po wyjściu w 2006 roku ze związku państw Serbii i Czarnogóry. Choć wprowadzono w lipcu stan epidemii to frekwencja była zaskakująco wysoka, bowiem wyniosła ponad 70%. Do parlamentu czarnogórskiego dostało się 9 koalicji i partii politycznych na 81 miejsc.
9 sierpnia 2020 roku na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, w następstwie których wybuchły masowe protesty w całym kraju. Głównym celem protestujących jest dymisja Łukaszenki i przeprowadzenie w pełni demokratycznych wyborów prezydenckich.
Od dnia wyborów na Białorusi protesty pochłonęły cały kraj. Warto zaznaczyć, że protesty co do zasady nie posiadały liderów, co świadczy o determinacji, której źródłem jest niechęć do obecnego reżimu oraz solidarności wśród Białorusinów. Pomimo tego, iż reżim już nie ma powszechnego poparcia, nie zamierza się poddawać. Wręcz przeciwnie – stosuje aparat przymusu, próbując wystraszyć naród. Wiadomości o nieludzkim traktowaniu protestujących (a nawet ludzi niebiorących udziału w demonstracjach), pobiciach, torturach i gwałtach ze strony OMONu., jeszcze bardziej utwierdziły Białorusinów w słuszności obalenia dzisiejszej władzy. Biorąc to wszystko pod uwagę – głównymi postulatami protestujących są: odejście Łukaszenki z urzędu prezydenckiego, przeprowadzenie nowych demokratycznych wyborów oraz wyswobodzenie więźniów politycznych. W porównaniu z początkowymi protestami, które odbywały się późnym wieczorem i spotykały się z większą przemocą ze strony sił porządkowych, obecnie przeważające są akcje przeprowadzane we wcześniejszych godzinach. Są to pokojowe manifestacje, żywe łańcuchy protestujących oraz strajki w najważniejszych zakładach przemysłowych.
W niedzielę 5 lipca 2020 roku odbyły się wybory do Saboru (chorwacki parlament) w Chorwacji. Frekwencja w wyborach wyniosła 46,90%. Wynik choć nie był znany do samego końca to prawie nic nie zmienił na chorwackiej scenie politycznej. Cały czas triumfuje duopol Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (Hrvatska državna zajednica – HDZ) oraz Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (Socijaldemokratska partija hrvatske – SDP). Obydwie partie od 1991 roku na przemian rządzą w państwie, zarówno w wyborach prezydenckich, jak i parlamentarnych. Wybory miały się odbyć na jesieni, jednak zostały przyśpieszone z powodu samorozwiązania się parlamentu, które miało być konsekwencją zaistniałej sytuacji społeczno-gospodarczej spowodowanej koronawirusem. Większość ekspertów jest jednak zdania, że przyśpieszone wybory były spowodowane obawami drugiej większej fali zachorowań COVID-19 na jesień. Andrej Plenković chciał utrzymać swoją popularność i pozytywny odbiór, który potwierdzali Chorwaci w sondażach.
Wybory parlamentarne (Sobranje) w Macedonii Północnej miały się odbyć na jesieni w 2020 roku, jednak z powodu braku osiągnięcia porozumienia w sprawie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską zostały przyśpieszone i rozpisane na 12 kwietnia 2020 roku. Decyzję podjął premier Zoran Zaev, lider partii – Socjalistyczny Związek Macedonii (Socjaldemokratski sojuz za Makdonija - SDSM). Wybory kwietniowe uniemożliwiła jednak sytuacja związana z pandemią COVID-19. Ostatecznie głosowanie odbywało się pomiędzy 13 a 14 lipca 2020 roku. W dniach 13 i 14 lipca głosowali podejrzani i chorzy na COVID-19, natomiast w środę 15 lipca głosować mogło pozostałych 1,814,263 obywateli. Startowało 1598 kandydatów z 15 partii i koalicji politycznych, z sześciu okręgów wyborczych.
Wybory prezydenckie na Białorusi zaplanowano na 9 sierpnia 2020 roku. Aleksandr Łukaszenko jest prezydentem Białorusi od 26 lat i w tych wyborach będzie kandydował po raz szósty. W dniu 19 czerwca upłynął termin zbierania podpisów dla kandydatów, ubiegających się o najwyższe stanowisko państwowe. W dniu 22 czerwca w Centralna Komisja Wyborcza Białorusi ogłosiła, że 7 kandydatów uzyskało wymaganą liczbę podpisów (ponad 100 tysięcy), ale obecnie Komisja nie wymienia ich nazwisk, ponieważ jest w trakcie weryfikowania podpisów. Oficjalne informacje powinny zostać podane 30 czerwca.
Wybory prezydenckie na Białorusi zaplanowano na 9 sierpnia 2020 roku. Aleksandr Łukaszenko jest prezydentem Białorusi od 26 lat i w tych wyborach będzie kandydował po raz szósty. W dniu 19 czerwca upłynął termin zbierania podpisów dla kandydatów, ubiegających się o najwyższe stanowisko państwowe. W dniu 22 czerwca w Centralna Komisja Wyborcza Białorusi ogłosiła, że 7 kandydatów uzyskało wymaganą liczbę podpisów (ponad 100 tysięcy), ale obecnie Komisja nie wymienia ich nazwisk, ponieważ jest w trakcie weryfikowania podpisów. Oficjalne informacje powinny zostać podane 30 czerwca.
Z początkiem roku powróciła kwestia sukcesji na Kremlu. Dotychczasowy prezydent Władimir Putin w 2024 roku zakończy swoją czwartą kadencję. Czy zamierza zapewnić sobie kolejną kadencję? Czy zmiany będą początkiem szerszych reform?
2019 rok na Łotwie minął pod znakiem mianowania nowego prezydenta, wyborów do Europarlamentu, kryzysem Dumy Ryskiej oraz protestów lekarzy.
Wszelkie prawa zastrzeżone © przez Forum Młodych Dyplomatów.